Marek Sowa w programie „Gość Poranka”. Piotr Wawrzyk najczęściej pojawia się jako osoba wywierająca naciski – o dotychczasowych ustaleniach ws. afery wizowej mówi wiceszef komisji śledczej Marek Sowa. Poseł Koalicji Obywatelskiej w programie „Gość Poranka” ocenił, że wątek korupcyjny, którym zajmuje się równolegle prokuratura, w całej tej sprawie „wydaje się najmniejszy”. W poniedziałek przed komisją mają się stawić były szef MSZ Piotr Wawrzyk i Edgar K. Dotychczas w sprawie afery wizowej zarzuty usłyszało w sumie dziewięć osób – w tym dwaj pierwsi świadkowie komisji śledczej Piotr Wawrzyk i Edgar K. Pierwszy z nich usłyszał w styczniu zarzut przekroczenia uprawnień (w połowie stycznia polityk został zatrzymany przez CBA, wyznaczono mu 100 tysięcy złotych poręczenia majątkowego); na drugim ciąży zarzut płatnej protekcji czynnej – czyli pośrednictwa w załatwieniu sprawy w zamian za korzyść majątkową lub jej obietnicę.„Nie tylko korupcja”. Dwa kluczowe wątki afery wizowejMarek Sowa, wiceprzewodniczący prac komisji śledczej, w poniedziałek w TVP Info wskazywał, że przed zespołem zadanie jest większe niż samo wyjaśnienie wątku korupcyjnego, który bada prokuratura. – Oprócz tego mamy też dwa inne wątki, równie istotne: z jednej strony swoiste „uprzemysłowienie” w wydawaniu wiz w postaci Centrum Operacji Wizowych, które miało na celu zwiększenie mocy przerobowych na poziomie nawet 400 tys. wiz rocznie; i kwestie bezpieczeństwa państwa – ten wątek w moim przekonaniu jest najważniejszy z punktu widzenia polskiej racji stanu – powiedział „Gość Poranka”.Poseł Koalicji Obywatelskiej wskazał, że nielegalny proceder wizowy stawiał Polskę jako państwo w negatywnym świetle wśród europejskich sojuszników. – Partnerzy z Schengen mogą powiedzieć, że Polska zawiodła. Prowadziliśmy bardzo liberalną politykę – jeśli można to nazwać polityką – wizową: kto miał pieniądze, ten dostawał wizę. (…) Piotr Wawrzyk najczęściej pojawiał się jako osoba wywierająca naciski – zaznaczył Sowa.Po co komisja śledcza, skoro prokuratura działa?Prowadzący rozmowę Roch Kowalski pytał polityka o sens działalności komisji śledczej, skoro – jak poseł sam przyznał – sprawę bada prokuratura, stawiane są zarzuty. Co więcej: śledztwo ruszyło jeszcze za czasów rządów PiS. Zdaniem posła KO wątek korupcyjny, którym zajmują się śledczy z Prokuratury Okręgowej w Lublinie, „wydaje się w tej sprawie najmniejszy”. – Komisja śledcza też jest powołana do tego, aby sprawdzać, jak funkcjonują organy państwa. Wątek bezpieczeństwa jest najistotniejszy w tym wszystkim, bo polskie bezpieczeństwo było sprzedawane – dodał. Wiceszef sejmowej komisji śledczej był też pytano o to, czy w interesie polskiego państwa jest to, by szczegóły procedur konsularnych były omawiane publicznie i transmitowane w mediach. Sowa zapewnił, że tak nie będzie, bo komisja będzie prowadziła również prace w trybie niejawnym. – Nie wyobrażam sobie, żeby szefowie służb byli przesłuchiwani na posiedzeniach jawnych – zaznaczył.Niejawne przesłuchanie Wawrzyka? „To zależy od niego”Roch Kowalski dopytywał, czy także przesłuchiwany w poniedziałek Piotr Wawrzyk może poprosić o przesłuchanie w trybie niejawnym. – Tak, oczywiście. To wszystko zależy od niego – przyznał Sowa.– Być może część będzie w trybie jawnym, a część w niejawnym. Zobaczymy, czy będzie w ogóle skłonność ze strony pana Wawrzyka do zeznawania przed komisją. Potwierdził swoją obecność, wiemy, że się stawi, natomiast z jego strony zachowania mogą być różne – ocenił gość TVP Info.We wtorek przesłuchani zostaną Damian Irzyk i Mateusz Reszczyk. Pierwszy był Konsulem Generalnym RP w Mumbaju, zaś drugi jest nadal wicekonsulem w tej placówce.