Nigeryjczycy mówią, że nie stać ich na dwa posiłki dziennie. Urzędnicy administracji publicznej będą pracować trzy dni w tygodniu – zapowiedział gubernator nigeryjskiego stanu Lagos Babajide Sanwo-Olu. To reakcja na kryzys w Nigerii, gdzie inflacja dochodzi do 30 procent, a waluta sięgnęła najniższego poziomu w historii. Gubernator wyjaśnił, że kroki te mają złagodzić skutki kryzysu, z jakim zmaga się Nigeria, gdzie inflacja zbliża się do 30 procent, a waluta: naira sięga najniższego poziomu w historii. Tylko od maja 2023, gdy prezydent Bola Tinubu objął urząd, naira straciła na wartości do dolara aż 70 procent. Rosnące koszty utrzymania i trudności gospodarcze wywołały przed tygodniem protesty w całym kraju. Na ulicach Lagos demonstranci nieśli transparenty z napisami „Koniec ze złym rządem” i „Koniec z głodem” – opisywał 19 lutego sytuację lokalny portal lindaikejisblog. „Ten kraj krwawi, ten kraj jest zły. Ludzie cierpią. Nikt nie może sobie dziś pozwolić na trzy, nawet dwa posiłki dziennie” – cytował tego samego dnia jednego z protestujących rzemieślników portal Africanews. Z populacją wynoszącą ponad 210 milionów, Nigeria jest najbardziej zaludnionym krajem Afryki, a także największą gospodarką kontynentu.