Protesty trwają od 6 lutego. Protestujący w Hiszpanii od 6 lutego rolnicy sparaliżowali w sobotę blokadami drogowymi popularną wśród turystów kanaryjską wyspę – Teneryfa. Protest doprowadził do chaosu komunikacyjnego na drogach prowadzących do kurortów. W akcji, która odbywa się pod hasłem „Kanaryjskie pola są już obsadzone”, bierze udział kilkuset rolników indywidualnych i przedstawicieli największych hiszpańskich organizacji rolniczych.„Chcemy godnych zarobków!”, „Popieraj rolników!”, „Chcą nas zrujnować!” – skandowali rolnicy, wśród których pojawili się zarówno plantatorzy, jak też hodowcy zwierząt.Rozdają owoceCzęść demonstrantów wjechała w sobotnie popołudnie do centrum głównego miasta wyspy Santa Cruz de Tenerife, paraliżując ruch uliczny. Niektórzy rolnicy w ramach protestu zaczęli rozdawać przechodniom przywiezione na manifestację owoce.Hiszpańscy rolnicy domagają się m.in. zmiany przepisów skutkujących ograniczeniem biurokracji podczas wnioskowania o dotacje unijne, dopłat do paliwa rolniczego, wsparcia w nawadnianiu pól, a także zaostrzenia wymogów fitosanitarnych dla produktów spoza UE.Domagają się unijnego wsparciaZdaniem demonstrantów Komisja Europejska w zbyt małym stopniu działa na rzecz zwiększenia konkurencyjności producentów rolnych z UE. Twierdzą oni, że władze UE szkodzą europejskiemu rolnictwu poprzez realizację tzw. Zielonego Ładu, który ma poprzez szereg przepisów umożliwić UE osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku. Zmiany te polegają m.in. na redukcji stosowania pestycydów i nawozów. W czwartek minister rolnictwa Hiszpanii Luis Planas ogłosił, że w poniedziałek w Brukseli będzie domagał się od KE większego wsparcia unijnego dla hiszpańskich rolników.