Język angielski mieszał się z ukraińskim i niemieckim. 10 demonstracji proukraińskich zgłoszono w Berlinie w drugą rocznicę pełnoskalowej inwazji wojsk rosyjskich na Ukrainę. Najwięcej ludzi pojawiło się pod Bramą Brandenburską. Początkowa liczba około 2 tys. zgromadzonych szybko zaczęła rosnąć, ponieważ do demonstracji w sercu Berlina dołączali mieszkańcy stolicy i turyści. „Rosja to państwo terrorystyczne” – skandował tłum. Język angielski mieszał się z ukraińskim i niemieckim.Przemawiał między innymi burmistrz Berlina Kai Wegner: „Musimy dać Ukrainie w przyszłości pomoc humanitarną, pomóc w odbudowie, ale to, czego dziś potrzebuje Ukraina, to broń, amunicja”. Demonstrujący szybko podchwycili słowa polityka: „Taurusy, teraz”.Szybkiej dostawy pocisków manewrujących domagali się nie tylko Ukraińcy. Wspierali ich z wpiętymi niebiesko-żółtymi znaczkami, z ukraińskimi flagami zarówno Niemcy i jak i zagraniczni turyści.Wśród transparentów był również napis „Wstydźcie się, republikanie”. W najbliższym sąsiedztwie Bramy Brandenburskiej stoi ambasada Stanów Zjednoczonych.