Strażnik trafił do szpitala. Strażnik miejski po służbie wskazał innemu kierowcy, że ten nie ma powietrza w kole. Najpierw rzuciła się na niego pasażerka uszkodzonego auta, a w ślad za nią pijany kierowca. Strażnik trafił do szpitala. Wydarzenia uwiecznione na nagraniu rozgrały się około godziny 20 na ul. Lubelskiego Lipca w Lublinie. Funkcjonariusz Straży Miejskiej wracając ze służby zwrócił uwagę na opla, który zatrzymał się przed nim na światłach. W jednej z opon nie było powietrza, dlatego postanowił zwrócić uwagę kierującemu, że uszkodzi sobie felgę – relacjonuje policja. Z auta wyszła pasażerka i zaczęła uderzać mężczyznę. Po chwili dołączył do niej 28-letni kierujący. Dwa i pół promila Kiedy Strażnik Miejski zorientował się, że kierujący wraz z pasażerką pojazdu mogą być nietrzeźwi, chciał uniemożliwić im dalszą jazdę. To wywołało jeszcze większą agresję. Świadkowie wezwali policję. Okazało się, że 28-letni kierowca opla miał blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie. Para została zatrzymana i osadzona w policyjnym areszcie. Pobity strażnik z obrażeniami ciała trafił do szpitala. Znani policji „26-latka, oprócz udziału w pobiciu, odpowie również za groźby karalne, naruszenie nietykalności oraz znieważenie policjanta, który przyjechał na miejsce zdarzenia. Odpowie również za wywieranie wpływu na podejmowane przez mundurowych czynności. Z kolei 28-letni kierujący pojazdem odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz pobicie. Mężczyzna wraz z kobietą są znani funkcjonariuszom. Byli notowani za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności” – podaje policja.