Bez pomocy zwierzę nie miałoby dużych szans na przetrwanie. Ratownicy GOPR, którzy szkolili się w partiach szczytowych Babiej Góry, usłyszeli szczekanie psa. Od razu ruszyli na pomoc, znalezione zwierzę opatulili kocem i sprowadzili do Zawoi. Pies trafił do leśniczego. GOPR-owcy relacjonują, że w trakcie kursu pierwszego stopnia na Babiej Górze jego uczestnicy przez ponad dwie godziny słyszeli szczekanie psa. Na terenie Babiogórskiego Parku Narodowego to rzadkość, bo zgodnie z przepisami nie wolno tu wprowadzać czworonogów. „Usłyszeliśmy szczekanie, ale z uwagi na porywisty wiatr nie za bardzo było wiadomo, skąd dobiega. Nie dawało nam to spokoju; po skończonych zajęciach, za zgodą naczelnika, ruszyliśmy w teren. Pies został odnaleziony w rejonie Perci Akademików i sprowadzony w bezpieczne miejsce, a następnie przekazany leśniczemu Babiogórskiego Parku Narodowego w Zawoi. W piątek czworonoga zbada weterynarz” – poinformowali.Ratownicy zaapelowali do osób, które rozpoznają czworonożnego „turystę”, o kontakt z leśniczym. Warunki na Babiej Górze są zimowe. W szczytowych partiach Babiej Góry leży około 140 cm śniegu. Jego stała pokrywa występuje już na wysokości 1150 m. Przyrodnik z Babiogórskiego Parku Narodowego Maciej Mażul powiedział, że w tych warunkach zwierzę nie miałoby dużych szans na przetrwanie. W razie wypadku można wezwać GOPR dzwoniąc pod bezpłatny numer telefonu alarmowego: 985 lub 601 100 300.