„Blokady minowe na szlakach morskich to przeszkoda dla eksportu dóbr rolnych”. Za sprawą rosyjskiej agresji zaminowany został obszar niemal 1/3 Ukrainy, równy terytorium Holandii, Belgii, Słowenii i Austrii razem wziętych – powiedział w siedzibie ONZ w Nowym Jorku szef MSZ Radosław Sikorski. Szef polskiej dyplomacji wystąpił na wydarzeniu organizowanym przez Włochy i Ukrainę na temat rozminowywania Ukrainy. Podczas krótkiego przemówienia, zwrócił uwagę na gigantyczną skalę problemu i szersze skutki zaminowania terytorium Ukrainy, m.in. dla bezpieczeństwa żywnościowego.– Miny pozostawione przez Rosjan stanowią śmiertelne zagrożenie dla cywili i działań humanitarnych. Ukraina jest jednym z wiodących światowych dostawców zboża. Ale blokady minowe na szlakach morskich wokół kraju stanowią przeszkodę dla eksportu dóbr rolnych. A to ma z kolei negatywne konsekwencje dla globalnych rynków i zakłóca logistykę i łańcuchy dostaw – tłumaczył minister.Zwrócił się przy tym do nieobecnego na debacie przedstawiciela Moskwy, obarczając Rosję odpowiedzialnością za całość tego problemu. – Chciałbym go poinformować, że te miny nie zostały rozstawione na Ukrainie przez Marsjan, czy nazistów, ale przez armię Federacji Rosyjskiej. Każda osoba, która została i zostanie zabita przez te miny, jest ofiarą działań tego państwa – podkreślił.– Działania dotyczące rozminowywania są kluczowe dla zapewnienia warunków dla pokoju i bezpieczeństwa. Co z kolei jest niezbędne dla odbudowy Ukrainy i jej przyszłości – powiedział szef polskiej dyplomacji.