Były minister rolnictwa w Studiu PAP. PiS musi stanąć w prawdzie i przyznać się do błędów, a nie udawać że wygrało wybory. Albo ugrupowanie dokona zmian w sposobie funkcjonowania, myślenia o społeczeństwie, komunikowania się z nim i pewnej nowej wizji, albo popłynie i tej partii nie będzie – powiedział w czwartek w Studiu PAP poseł PiS, b. minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. Ardanowski w czwartek w Studiu PAP pytany o działania, które powinno podjąć Prawo i Sprawiedliwość, aby przekonać do siebie wyborców w kolejnych wyborach odpowiedział, że w pierwszej kolejności ugrupowanie musi „stanąć w prawdzie, przyznać się do błędów a nie udawać, że wygraliśmy wybory”. „PiS musi przeanalizować co było przyczyną (porażki) i tylko to może być podstawą, nie gwarantuję że skuteczną, odzyskania wiarygodności i zaufania społecznego” –ocenił poseł.„Musimy zaproponować pewne nowe wizje i rozwiązania. Przeprosić rolników za głupoty, które również były realizowane przez Prawo i Sprawiedliwość. I mówię to ze smutkiem, bo jeszcze raz potwierdzę, wybory Prawo i Sprawiedliwość wygrywało w dużej mierze tak ogromnym poparciem wsi. To zostało zmarnowane” – powiedział Ardanowski.Refleksja PiS?Zdaniem b. ministra rolnictwa, jeśli jego ugrupowanie nie będzie w stanie wykazać się taką refleksją, „nie będzie w stanie uderzyć się w pierś i stanąć w prawdzie, to popłynie, to będzie partią, która już nigdy nie będzie miała realnej możliwości powrotu do władzy”. Dodał, że PiS-owi "na pewno nie służy uciekanie w totalną opozycję, bojkot, nierozmawianie i obrażanie się”.„Albo PiS dokona zmian w sposobie funkcjonowania, może mniej chodzi o kadry, ale w sposobie myślenia o społeczeństwie, komunikowania się z nim i pewnej nowej wizji, albo popłynie i PiS-u nie będzie. Nie będzie tutaj pustki. Powstaną nowe ugrupowania konserwatywno-ludowe, które będą próbowały również być reprezentacją tej znacznej części społeczeństwa o myśleniu właśnie konserwatywno-ludowym” – ocenił.