Opublikowano raport w tej sprawie. Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden oddał swojego psa, po tym jak odnotowano liczne przypadki pogryzień agentów Secret Service – wynika z raportu opublikowanego w sieci. Owczarek niemiecki o imieniu Commander wprowadził się do Białego Domu wraz z parą prezydencką. Problemy pojawiły się w lipcu 2023 roku, kiedy odnotowano pierwsze przypadki pogryzień funkcjonariuszy ochrony prezydenta.Jak podaje BBC, pies znacząco utrudniał pracę ochroniarzom. W dokumentach można przeczytać, że tworzono specjalne przestrzenie, by zapewnić odpowiednią odległość pomiędzy Bidenem a zwierzęciem. To jednak nie wystarczyło.Między październikiem 2022 r. a lipcem 2023 r. Odnotowano 24 przypadki pogryzień pracowników służb. Co ważne, dokumenty wskazują jedynie na incydenty związane z agentami Secret Service, pomijając potencjalne zdarzenia z udziałem innych pracowników Białego Domu.Atak na agentaOwczarek pogryzł różnych funkcjonariuszy w nadgarstek, przedramię, łokieć, talię, klatkę piersiową, udo i ramię. Atak z czerwca 2023 roku zakończył się nawet założeniem szwów. „Prezydent i Pierwsza Dama bardzo dbają o bezpieczeństwo tych, którzy pracują w Białym Domu i tych, którzy chronią ich każdego dnia. Są wdzięczni za cierpliwość i wsparcie agentów Secret Service oraz wszystkich zaangażowanych w znalezienie rozwiązania tej sytuacji. Commander nie mieszka już w Białym Domu” – poinformowało biuro prasowe prezydenta.Co więcej, Commander nie jest pierwszym psem Bidenów, który musiał zmienić miejsce zamieszkania. Wcześniej podobny los, z tych samych powodów spotkał innego owczarka – Majora.