Problemy prezesa NBP. Prezes Narodowego Banku Polskie stanie przed Trybunałem Stanu. Przewodniczący sejmowej Komisji Finansów Publicznych Janusz Cichoń poinformował, że „merytorycznie opracowany projekt” zostanie złożony w Sejmie do końca marca. W tle pojawia się postanowienie Trybunału Konstytucyjnego, które jednak nie jest uznawane za wiążące przez premiera Donalda Tuska. Wśród zarzutów pojawia się zaangażowanie Glapińskiego w działalność polityczną przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi czy wprowadzenie w błąd co do wyników finansowych banku centralnego za 2023 r. Narodowy Bank Polski zaprzecza wszelkim zarzutom.Procedura postawienia prezesa NBP przed TSWniosek wstępny w takiej sprawie może złożyć w niższej izbie parlamentu prezydent RP, co najmniej 115 posłów lub sejmowa komisja śledcza.Taki dokument trafia do Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej, która następnie przedstawia Sejmowi sprawozdanie wraz z ewentualnym wnioskiem o pociągnięcie do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu lub o umorzenie postępowania.By pociągnąć prezesa banku centralnego przed TS potrzebna jest bezwzględna większość głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Uchwała Sejmu o pociągnięciu do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu powoduje zawieszenie w czynnościach osoby, której dotyczy. Postanowienie TK Te przepisy zostały uznane przez Trybunał Konstytucyjny za niezgodne z ustawą zasadniczą. TK uznał, że zawieszenie prezesa NBP może nastąpić dopiero wówczas, gdy Sejm przyjmie uchwałę większością co najmniej 3/5 głosów. W ocenie TK Sejm do czasu zmian w prawie nie może rozpatrywać wniosków o Trybunał dla prezesa NBP. Prezes Rady Ministrów Donald Tusk nie uważa jednak werdyktu TK za wiążący. Koalicja Obywatelska posiada w Sejmie 157 mandatów. Koalicja KO-TD-Lewica ma 248 z 460 mandatów. Większość 3/5 wynosi 276 posłów.