Natychmiast po zdarzeniu zmarł jego kolega z drużyny Wołodymyr Jermakow. Zmarł Artem Kozaczenko, drugi z młodych ukraińskich koszykarzy zaatakowanych nożem w pobliżu dworca autobusowego w Oberhausen. Natychmiast po zdarzeniu zmarł jego kolega z drużyny Wołodymyr Jermakow. Do tragedii doszło 10 lutego, w przededniu meczu drużyny „ART Giants”, do której należał Jermakow i jego kolega Artem Kozaczenko. Młodzi koszykarze zostali zaatakowani przez grupę mężczyzn tylko dlatego, że byli Ukraińcami – napisała wówczas Ukrainska Pravda. Z ustaleń policji, cytowanych przez radio Zet wynika, że 15-letni Mert V. szukał zaczepki z wyższymi i starszymi zawodnikami, po czym wyciągnął nóż i kilkukrotnie dźgnął obu. Jermakow zmarł na miejscu. O przegranej o życie walce 18-latka poinformowała jego dryżuna z Duesseldorfu, ART Giants. „Po tragicznym akcie przemocy w Oberhausen, którego ofiarami padło dwóch zawodników NBBL z ART Giants, życie stracił Wołodymyr Jermakow, a jego kolega z drużyny i rodak Artem Kozaczenko we wtorek zmarł w szpitalu z powodu poważnych obrażeń. [...] Od czasu ataku Artem przebywał na oddziale intensywnej terapii. Niestety w ostatnich dniach jego stan pogorszył się tak drastycznie, że lekarze nie mogli już nic dla niego zrobić” – napisano.