Były premier w TVP Info. Rządzący nie powinni mieć z nim nic do czynienia. Jeżeli prezydent Andrzej Duda zdecydował się na wojnę, to rząd musi również na tę wojnę pójść – powiedział w programie „Gość Poranka” europoseł, były premier Leszek Miller. Polityk przekonywał, że koalicja rządząca powinna jak najszybciej zająć się liberalizacją aborcji, ale „szanse na to, by w tej kadencji kobiety uzyskały to, co im obiecano, są niewielkie”. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia mówił we wtorek, jaki ma plan na procedowanie ustaw aborcyjnych. – Wiem o tym, że kwestia zmian w prawie aborcyjnym jest rzeczą, która różni nas (koalicję rządzącą) w fundamentalny sposób – powiedział. Dzień wcześniej wicemarszałek Sejmu, współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty komentował, że nie ma zamiaru brać odpowiedzialności za to, że „ustawy, które złożyliśmy pierwszego dnia w Sejmie, blokuje Szymon Hołownia z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem”. – Mam już tego osobiście dość. Blokujecie panowie prawa kobiet – mówił. Miller: To zemści się na koalicji rządzącejO spięcie w koalicji rządzącej dotyczące liberalizacji aborcji pytany był w TVP Info przez Justynę Dobrosz-Oracz były premier Leszek Miller. – Nie wiem, kto straci, ale wiem, że nie wolno zawieść tych kobiet, które za czasów PiS demonstrowały, były atakowane, bite, a potem udały się do urn, żeby tę sytuację zmienić – komentował. Przyznał, że dalsze odwlekanie tej sprawy zemści się na koalicji rządzącej. – Bo najgorsze, co mogłoby spotkać koalicję, to jest rozczarowanie tysięcy kobiet, więc tutaj Czarzasty o tyle nie ma racji, bo zarówno Hołownia jak i Kosiniak-Kamysz nie ukrywali w kampanii wyborczej swoich poglądów i każdy, kto na nich głosował, musiał wiedzieć, że jak wejdą do Sejmu, to nie będą popierali rozwiązań proaborcyjnych – przyznał. Miller oznajmił, iż był przekonany o tym, że Czarzasty zaatakuje swoich koalicjantów. – Ale nie sądziłem, że aż tak szybko – mówił. Pytany, czy referendum ws. aborcji to dobry pomysł odparł, że jest przeciwny referendum w tej sprawie, „bo to nie jest kwestia światopoglądowa”. – Nie można w referendum pytać się, czy w sytuacji dramatycznej trzeba robić wszystko, żeby zachować życie płodu czy zachować życie kobiety. Dla mnie to jest oczywiste – komentował. W jego ocenie ustawy związane z liberalizacją aborcji nie przejdą w tym Sejmie. – Niestety są bardzo niewielkie szanse, żeby w tej kadencji Sejmu kobiety uzyskały to, co im politycy obiecywali – powiedział. Leszek Miller mówił też o konflikcie rządu z prezydentem oraz komentował zapowiedź Andrzeja Dudy, że będzie kierował ustawy, nad którymi parlament głosował bez udziału Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, do Trybunału Konstytucyjnego. Miller: Andrzej Duda nie zachowuje się jak prezydentW jego ocenie „jest potrzebna zmiana stanowiska rządzącej ekipy w stosunku do prezydenta, bo jeżeli prezydent wypowiada wojnę rządowi mówiąc, że nie będzie akceptował żadnego rozwiązania, żadnej ustawy, to nie widzę powodów, dla którego rząd ma chodzić do prezydenta na posiedzenie Rady Gabinetowej”. – To jest legitymizacja prezydenta, który nie jest prezydentem, który nie zachowuje się jak prezydent, który rzuca rękawicę rządowi i mówi: będę was niszczył, nie podpiszę żadnej ustawy – komentował. W jego ocenie koalicja rządząca powinna bojkotować prezydenta. – Rządzący nie powinni mieć z nim nic do czynienia. Jeżeli prezydent zdecydował się na wojnę, to rząd musi również na tę wojnę pójść – oznajmił.