Ukraińcy zaatakowali HIMARS-ami. Rakieta wystrzelona z ukraińskiego systemu HIMARS uderzyła w rosyjski oddział stacjonujący na terenie obwodu donieckiego, kiedy okupanci szykowali się do spotkania z jednym z wysokich dowódców. Według doniesień mediów, w ataku zginęło co najmniej 60 osób. Do tego zdarzenia doszło we wtorek na znajdującym się nieopodal linii frontu poligonie w rejonie Wołnowachy, w okupowanym przez Rosjan obwodzie donieckim. Żołnierze oczekiwali tam na przybycie dowódcy 29 Armii Wschodniego Okręgu Wojskowego, generała dywizji Olega Moisejewa. Generał nie przyjechał, a na poligon, na terenie którego znajdowało się od 200 do 300 żołnierzy 36-tej brygady zmotoryzowanej, spadła ukraińska rakieta wystrzelona z systemu HIMARS. Według BBC i rosyjskich serwisów niezależnych zginęło około 60 żołnierzy. Sztaby generalne Ukrainy i Rosji nie skomentowały na razie tego zdarzenia.