Raport brytyjskiej grupy badawczej Conflict Armament Research. Północnokoreańska rakieta balistyczna, wystrzelona w styczniu przez rosyjskie wojsko na Ukrainie, zawierała setki komponentów, pochodzących od firm z USA i Europy – wynika z raportu brytyjskiej grupy badawczej Conflict Armament Research (CAR), omawianego we wtorek przez CNN. CAR zbadała 290 elementów pozostałości północnokoreańskiego pocisku balistycznego, znalezionego w styczniu w Charkowie. Według raportu 75 proc. z nich zostało opracowanych i sprzedanych przez firmy zarejestrowane w USA.Kolejne 16 proc. elementów rakiety pochodziło z firm zarejestrowanych w Europie, a 9 proc. z firm azjatyckich. Jak wynika z raportu, zachodnie komponenty były wykorzystane przede wszystkim w systemie nawigacji rakiety i można je powiązać z 26 firmami, mającymi siedziby w USA, Chinach, Niemczech, Japonii, Holandii, Singapurze, Szwajcarii i na Tajwanie.Według brytyjskiej grupy nie ma jednak dowodów na to, że Korea Płn. pozyskała te części bezpośrednio i jest bardzo prawdopodobne, że kupowała je przez pośredników. Jak podkreśla CNN, ustalenia wskazują, że północnokoreański reżim „stworzył rozbudowaną sieć handlową, zdolną do obejścia sankcji, obowiązujących od prawie dwudziestu lat".Konkretne firmy W raporcie nie wymieniono nazw konkretnych firm, które wyprodukowały komponenty do północnokoreańskich rakiet, ponieważ nie ma dowodów na to, że firmy te celowo wysyłały swoje części do Korei Północnej. Wiadomo jedynie, że elementy te wyprodukowano w latach 2021-2023.Zdaniem CNN dane CAR są „pierwszym publicznym potwierdzeniem, że Korea Północna, przy opracowywaniu swojego programu rakietowego, opiera się na zagranicznej technologii".Amerykański nadawca przypomina, że CAR w zeszłym roku ustaliła, iż 82 proc. komponentów irańskich dronów szturmowych, wystrzeliwanych przez Rosję na Ukrainie, zostało wyprodukowanych przez firmy amerykańskie.Specjalna grupa CNN podkreśla, że pod koniec 2022 r. administracja prezydenta USA Joe Bidena powołała specjalną grupę, której zadaniem jest zbadanie, w jaki sposób komponenty amerykańskie i zachodnie, w tym mikroelektronika produkcji amerykańskiej, trafiały do irańskich dronów, które Rosja wystrzeliwała setkami na Ukrainę.Nie wiadomo na razie, jakie postępy poczyniła powołana przez Bidena grupa, bowiem Rada Bezpieczeństwa Narodowego USA nie odpowiedziała na liczne prośby CNN o komentarz w tej sprawie.O transferze do Rosji północnokoreańskich rakiet balistycznych o zasięgu do 900 km po raz pierwszy poinformował Biały Dom na początku stycznia. W tym samy czasie ambasador Korei Południowej przy ONZ Hwang Joon-kook ostrzegał, że Pjongjang, przekazując Rosji swoje rakiety, traktuje Ukrainę jako poligon doświadczalny dla swojej broni, zdolnej do przenoszenia głowic jądrowych.