Bliscy poety, laureata literackiego Nobla, twierdzą, że został on otruty przez dyktaturę Augusto Pinocheta. Chilijski sąd apelacyjny nakazał wznowić śledztwo w sprawie śmierci Pabla Nerudy. Bliscy poety, laureata literackiego Nobla za rok 1971, twierdzą, że został on otruty przez dyktaturę Augusto Pinocheta. Pablo Neruda zmarł w szpitalu w 1973 roku, zaledwie 12 dni po tym, jak Augusto Pinochet dokonał zamachu stanu i objął władzę w Chile. Oficjalnie przyczyną jego śmierci był zaawansowany rak prostaty. Jednak poeta był prominentnym działaczem chilijskiej partii komunistycznej, której członków prześladował reżim Pinocheta. Przed śmiercią planował emigrację do Meksyku, gdzie chciał tworzyć ruch oporu przeciwko dyktatorowi. To przyczyniło się do pogłosek o jego otruciu. Teraz do tej opinii przychylił się sąd apelacyjny, który nakazał wznowić śledztwo w sprawie śmierci noblisty. Dochodzenie rozpoczęło się w 2011 roku po tym, jak osobisty asystent Pabla Nerudy zeznał, że w szpitalu tuż przed śmiercią poecie podano jakiś zastrzyk. W 2017 roku grupa międzynarodowych ekspertów przebadała szczątki poety i stwierdziła, że nie umarł on na raka. W ubiegłym roku inny zespół badaczy wykrył w kościach Pabla Nerudy dużą liczbę bakterii wytwarzających jad kiełbasiany. Odkrycie to wskazywałoby, że pisarz został otruty, jednak ostatecznie nie ustalono przyczyny śmierci. Mimo tych odkryć w grudniu ubiegłego roku sąd pierwszej instancji nakazał zamknąć śledztwo. Od tej decyzji odwołała się rodzina noblisty i Komunistyczna Partia Chile.