Atakował Żydów i Ukraińców. Patostreamer Marcin O. ps. Ludwiczek został oskarżony przez krakowską prokuraturę o nawoływanie do nienawiści, antysemickie wypowiedzi i pochwalanie przestępstwa. Miało do tego dojść podczas Święta Niepodległości w Krakowie w 2022 r. Jak ustaliła Wyborcza śledztwo przeciwko Marcinowi O. prowadziła Prokuratura Rejonowa Kraków-Krowodrza. Dotyczyło „publicznego pochwalania przestępstwa oraz nawoływania do nienawiści na tle narodowościowym”. Miało do tego dojść podczas manifestacji, którą pod kopcem Krakusa zorganizowali 11 listopada 2022 r. członkowie ekstremistycznej organizacji Kamraci. To organizacja skupiona wokół dwóch patostreamerów: Wojciecha Olszańskiego alias „Jaszczur” i wspomnianego już „Ludwiczka”. Marcin O. wyliczał wówczas „wrogów ojczyzny”: Ukraińców i Żydów (których Kamraci nazywają Chazarami). Pochwalił, także skandaliczne wydarzenie sprzed roku, kiedy to Kamraci spalili publicznie tekst Statutu Kaliskiego (przywileju dla Żydów, wydanego w 1264 roku).Oskarżony po prywatnym zawiadomieniu Jak ustaliła Wyborcza, sprawa trafiła do śledczych z zawiadomienia prywatnego (prokuratura nie ujawnia, kto je złożył). Ci postawili zarzuty „Ludwiczkowi", a niedawno skierowali w tej sprawie akt oskarżenia. „Marcinowi O. przedstawiono zarzut, że w dniu 11 listopada 2022 r. w Krakowie nawoływał do nienawiści na tle różnic narodowościowych oraz publicznie pochwalał popełnienie przestępstwa. Chodzi o publiczną pochwałę antysemickiego wydarzenia, jakim było spalenie kopii statutu kaliskiego 11 listopada 2021 r. w Kaliszu” – przekazał Wyborczej prokurator Janusz Kowalski, rzecznik krakowskiej prokuratury. Akt oskarżenia przeciwko Marcinowi O. dotyczy również „wygłaszania pogardliwych, antysemickich haseł i animowania publicznej imprezy o przesłaniu antysemickim, publicznego pochwalania antysemickich też i podburzanie tłumu do antysemickich okrzyków”. Marcin O., przesłuchany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.Groźby wobec posłanki Lewicy To nie pierwsze problemy Marcina O. z prawem. W lutym 2022 r. podczas manifestacji Kamratów na rynku w Bydgoszczy, „Ludwiczek” miał wyciągnąć drewniana pałkę i wyrażać się obelżywie wobec posłanki Marceliny Zawiszy. Jak podaje Wyborcza, w pewnym momencie wyciągnął przedmiot przypominający broń i zademonstrował go. Został wówczas zatrzymany i trafił na trzy miesiące do aresztu. W kwietniu 2023 r. sąd w Bydgoszczy skazał go za kierowanie gróźb i obelg pod adresem posłów na Sejm na sześć miesięcy pozbawienia wolności oraz grzywnę. Sąd Apelacyjny w Gdańsku złagodził ten wyrok, zawieszając wykonanie kary na dwa lata. Na poczet grzywny zaliczono „Ludwiczkowi” pobyt w areszcie.