Oskarżony o spowodowanie śmiertelnego wypadku. Prokuratura Krajowa poinformowała, że po rozmowach z sędzią z Ministerstwa Sprawiedliwości Zjednoczonych Emiratów Arabskich nie ma możliwości, aby podejrzany o spowodowanie wypadku, w którym zginęła trzyosobowa rodzina Sebastian M. opuścił terytorium tego państwa do czasu zakończenia postępowania ekstradycyjnego. W poniedziałek przedstawiciele Prokuratury Krajowej i Ministerstwa Sprawiedliwości przeprowadzili wideokonferencję z sędzia z Ministerstwa Sprawiedliwości Zjednoczonych Emiratów Arabskich odpowiedzialnym za postępowanie ekstradycyjne Sebastiana M. – Podczas spotkania uzyskano zapewnienie władz ZEA, że pomimo stosowania wolnościowych środków zapobiegawczych nie ma możliwości, aby opuścił on terytorium tego państwa do czasu zakończenia postępowania ekstradycyjnego – poinformowała na portalu X Prokuratura Krajowa.Dodała, że dominującym tematem rozmowy było ustalenie, czy przestępstwo zarzucane Sebastianowi M. jest czynem karalnym zgodnie z prawem ZEA, jak również czy spełnia kryteria przestępstwa ekstradycyjnego, określonego dwustronną umową.Prokuratura podkreśliła, że w najbliższym czasie polska strona przekaże władzom emirackim dodatkowe informacje odnoszące się do oceny prawnej czynu zarzucanego Sebastianowi M. – Przedstawiciel Ministerstwa Sprawiedliwości ZEA nie wskazał daty zakończenia postępowania ekstradycyjnego, zapewnił jednak, że mając na uwadze charakter czynu zarzucanego Sebastianowi M. oraz emocje społeczne, jakie budzi ta sprawa, władze emirackie dołożą wszelkiej staranności, aby postępowanie ekstradycyjne zakończyło się w możliwie najkrótszym terminie – podała PK.Wcześniej podawała, że pod koniec stycznia PK uzyskała z Ambasady RP w Abu Dhabi informację o uchyleniu wobec Sebastiana M. aresztu stosowanego w postępowaniu ekstradycyjnym toczącym się na terytorium Zjednoczonych Emiratów Arabskich.– W związku z zaistniałą sytuacją Prokuratura Krajowa zwróciła się do władz emirackich z propozycją zorganizowania wideokonferencji z sędzią reprezentującym Ministerstwo Sprawiedliwości ZEA zajmującym się tą sprawą, aby uzyskać szczegółowe informacje o toczącym się postępowaniu ekstradycyjnym i możliwej dacie jego zakończenia. Wymiana informacji oraz dokumentów pomiędzy polską prokuraturą, a Ministerstwem Sprawiedliwości ZEA odbywa się droga dyplomatyczną – wyjaśniała PK.List gończyZapewniała też, że polska prokuratura mając na uwadze okoliczności i rozmiar tragedii spowodowanej zdarzeniem podejmuje wszelkie możliwe działania, aby sprowadzić Sebastiana M. do Polski w celu pociągnięcia go do odpowiedzialności karnej za zarzucane mu przestępstwo.16 września ub.r. po godz. 19 na autostradzie A1 w Sierosławiu (pow. piotrkowski, woj. łódzkie) w pożarze auta zginęła trzyosobowa rodzina, rodzice oraz ich 5-letni syn.Na twitterowym (obecnie X) profilu „bandyci drogowi” umieszczono zapis z kamery auta jadącego autostradą A1 w przeciwnym kierunku, gdzie widać moment wypadku i rozbłysk pożaru. Do filmu dołączony jest opis: „Rodzina Patryka, Martyny oraz 5-letniego Oliwiera poszukuje prawdy” – napisano na profilu. I dalej: „Jedyny świadek zdarzenia potwierdza, że chwilę przed wypadkiem zwróciła jego uwagę ogromna prędkość kierowcy bmw”.– Przeprowadzono badanie trzeźwości i test na obecność substancji odurzających u kierującego bmw z wynikiem negatywnym – napisano w informacji Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim.Minister sprawiedliwości wydał polecenie wysłania listu gończego za kierowcą bmw, który uczestniczył w wypadku. Sebastian M. jest podejrzany o spowodowanie wypadku na autostradzie A1, ale rodzina domaga się zmiany kwalifikacji prawnej na zabójstwo.4 października ub.r. pełnomocnik poszukiwanego listem gończym Sebastiana M. złożył wniosek o wystawienie listu żelaznego dla swojego klienta. Tego samego dnia podano, że Specjalna Grupa Poszukiwawcza powołana przez Komendanta Głównego Policji na terenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich wspierała lokalną policję, która dokonała wówczas zatrzymania poszukiwanego Sebastiana M.