Były prezydent USA zabrał głos. Donald Trump przerwał w poniedziałek milczenie w sprawie śmierci rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, ale nie obwinił o nią reżimu Władimira Putina. W mediach społecznościowych ocenił, że ta śmierć uzmysławia w jak złym kierunku zmierzają USA ze względu na „Oszukańczą, Radykalną Lewicę”. „Nagła śmierć Aleksieja Nawalnego sprawiła, że jestem coraz bardziej i bardziej świadomy tego, co dzieje się w naszym kraju” – napisał były prezydent USA i prawdopodobny kandydat w listopadowych wyborach prezydenckich.„To powolny, stały rozkład, Oszukańczymi, Radykalnie Lewicowymi Politykami, Prokuratorami i Sędziami, którzy prowadzą nas po drodze do destrukcji. Otwarte Granice, Sfałszowane Wybory, Niezmiernie Niesprawiedliwe Decyzje Sądów NISZCZĄ AMERYKĘ” – głosi wpis, przytoczony w pisowni oryginalnej.„JESTEŚMY NARODEM W STANIE SCHYŁKOWYM, KRAJEM, KTÓRY ZWODZI! MAGA2024” – napisał Trump, posługując się swoim firmowym skrótem MAGA - Make America Great Again („Uczyńmy znów Amerykę wielką”). Reuters przypomina, że Trump wielokrotnie podkreślał, że ma doskonałe relacje z Putinem, obiecywał też, że zakończy wojnę Rosji przeciw Ukrainie w 24 godziny. Prezydent USA Joe Biden powiedział w piątek, w dniu śmierci Nawalnego, że jest nią wstrząśnięty, ale nie jest zaskoczony. Podkreślił, że za tę śmierć odpowiedzialny jest Putin.Władze USA nie mają na razie pewności, czy rosyjski dysydent został zabity, ale nie ulega wątpliwości, że jego śmierć jest konsekwencją postępowania „Putina i jego zbirów” – oznajmił prezydent. Biden poinformował też, że Biały Dom rozważa, jakie kroki można jeszcze podjąć wobec Kremla.