Gość programu „19.30”. Rolnicze blokady mogą mieć bardzo poważne skutki, ale to uzależnione jest od tego w jak bardzo radykalny sposób będą przebiegać w Polsce i innych krajach Unii Europejskiej – powiedział w programie „Gość 19.30” Antoni Dudek. W jego przekonaniu przełom mogą przynieść dopiero wybory do Parlamentu Europejskiego. W całej Europie trwają protesty rolników w związku z forsowanym przez Brukselę Zielonym Ładem. W Polsce dodatkowym problemem jest niekontrolowany napływ żywności z Ukrainy. W niedzielę zablokowane były m.in. przejścia graniczne w Dorohusku i Medyce.Antoni Dudek: UE forsuje zmiany, które są nieakceptowalne dla większości– W naszym kraju fala niezadowolenia rośnie. Do tego zbliżają się wybory do Parlamentu Europejskiego. Rolnicy to nie jest wielka grupa wyborców, ale jeżeli ich głos trafi do innych, to następny Parlament Europejski może mieć już zupełnie inny układ sił, a to spowoduje, że Zielony Ład przejdzie do historii – mówił w programie „Gość 19.30” Antoni Dudek.Historyk jest przekonany, że w nowym PE więcej do powiedzenia będą miały ugrupowania prawicowe i konserwatywne. – Obecnie UE forsuje zmiany, które są nieakceptowalne dla większości mieszkańców wspólnoty. Pozostaje pytanie, czy uda się osiągnąć kompromis, czy będziemy mieć do czynienia z tym, co mamy w Polsce i na świecie czyli całkowitego narzucenia swojej woli drugiej stronie – mówił historyk. Przeczytaj także: Sikorski w Monachium o trudnej sytuacji polskich rolników i przewoźnikówDudek podkreślił, że według unijnych danych rolnictwo odpowiada za zaledwie 10 proc. emisji gazów cieplarnianych. – Widać, że nie tu leży problem. Może ci, którzy odpowiadają za emisję pozostałych 90 proc., dysponują takimi siłami i środkami, że są w stanie zepchnąć odpowiedzialność na rolników – dodał. „Gość 19.30”: Rozwiązanie kryzysu po wyborach do PEW Polsce w porównaniu z innymi krajami rolnicze prostaty popiera część przedstawicieli rządu. – Wszystko decyduje się w Komisji Europejskiej, rząd nie ma tutaj wiele do gadania, bo na Zielony Ład zgodził się gabinet Mateusza Morawieckiego – dodał.W jego przekonaniu rolnicze protesty będą trwać do wyborów europejskich. – Potem zobaczymy, czy nowa Komisja Europejska zdecyduje się pójść na pełną konfrontację, czy dojdzie do kompromisu – spuentował. Całą rozmowę z Antonim Dudkiem można obejrzeć TUTAJ.