„Odwołanych 90 procent lotów”. Personel naziemny niemieckich linii lotniczych Lufthansa rozpocznie we wtorek strajk – ogłosił związek zawodowy Verdi. Ostatnio w wyniku podobnej akcji protestacyjnej odwołanych zostało około 900 z 1000 regularnych lotów, utrudniając podróże 100 tysięcy pasażerów. Jak wskazuje Agencja Reutera, lotniska dotknięte strajkiem to Frankfurt, Monachium, Hamburg, Berlin, Duesseldorf, Kolonia i Stuttgart. Zatrudnieni w Lufthansie związkowcy domagają się przede wszystkim podwyżek płac o 12,5 proc. dla 25 tysięcy pracowników obsługi naziemnej (około 500 euro miesięcznie) plus jednorazowej premii inflacyjnej w wysokości 3000 euro. W ubiegłym tygodniu zarząd podniebnego przewoźnika zaoferował pracownikom 10-procentową podwyżkę. Propozycję odrzucono niemal jednomyślnie. – Załoga naziemna po raz kolejny się zdenerwowała – mówi główny negocjator po stronie związków Marvin Reschinsky, określając podstawowe stawki godzinowe w wysokości 13 euro za godzinę jako „antyspołeczne”. Wskazuje przy tym na podwyżki oferowane pilotom Lufthansy, którzy w ramach podstawowego wynagrodzenia mogą liczyć na 22,5 tys. euro pensji (270 000 euro rocznie).Niemcy, największa gospodarka w Europie, od początku roku mierzy się z serią ogólnokrajowych strajków mających wpływ na podróże lotnicze, koleje i transport publiczny. Zobacz także: Czarna seria niemieckiego PKB. Największa gospodarka UE się kurczy