Ekspert o tajemniczej śmierci rosyjskiego opozycjonisty. Kiedy znasz rosyjski bałagan, wiesz, że to imperium z papieru; nie mam przekonania, że to poszedł bezpośredni rozkaz z Kremla – mówi o śmierci Aleksieja Nawalnego Kuba Benedyczak z redakcji zagranicznej TVP Info, ekspert ds. Rosji. Jego zdaniem równie dobrze winny może być nadgorliwy strażnik, który zbyt długo bił rosyjskiego opozycjonistę. Nie ma jednak wątpliwości, że to Putin ponosi odpowiedzialność za śmierć Nawalnego. Wskazuje przy tym na tortury, jakim był poddawany w ostatnich latach, gdy więził go reżim. Rosyjskie służby więzienne zakomunikowały w piątek, że Nawalny zmarł nagle w kolonii karnej za kołem podbiegunowym w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym, na Dalekiej Północy. Nawalny „poczuł się źle” i „stracił przytomność”.Wciąż nie ma informacji z niezależnych źródeł o śmierci Aleksieja Nawalnego.Jaka przyczyna śmierci Nawalnego?– Ja nie mam przekonania, że to poszedł bezpośredni rozkaz z Kremla. Być może tak było, ale być może jakiegoś strażnika więziennego poniosło. Na przykład miał go głodzić 5 dni, a głodził 10 i ciało Nawalnego nie wytrzymało. Albo na przykład miał być bity 10 minut, a był bity 30 minut, a ponieważ był torturowany i męczony przez dłuższy czas, to organizm nie wytrzymał – ocenił na antenie TVP Info Kuba Benedyczak z redakcji zagranicznej.Jego zdaniem nie zmienia to faktu, że to reżim Putina jest odpowiedzialny za śmieć. Podkreślił, że to władze podjęły decyzję, by Nawalnego – który ostatnie lata spędził w więzieniu – regularnie torturować. – Jedną z tortur było podstawianie Nawalnemu w nocy głośnika z zapętlonymi na cały głos przemówieniami Władimira Putina – powiedział.Zobacz także: „Wilk polarny” prawie jak stalinowski łagier. Tam umarł Nawalny