Protesty odbywają się również w wielu innych miejscach na świecie. Przed Ambasadą Rosji w Warszawie kilkadziesiąt osób protestuje po śmierci lidera rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego. Przed bramą przedstawicielstwa położono wiązanki kwiatów i zapalono znicze. Uczestnicy wiecu zajmują chodnik po drugiej stronie ulicy Belwederskiej, krzyczą: „Nawalny”.– Ruch drogowy odbywa się normalnie, stołeczna policja prewencyjnie zabezpiecza protest, pilnuje też bezpieczeństwa na przejściu dla pieszych przed ambasadą – powiedział wieczorem dyżurny zespołu prasowego podkomisarz Rafał Rutkowski.Rosyjskie służby więzienne zakomunikowały, że Nawalny zmarł nagle w kolonii karnej za kołem podbiegunowym w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym, na Dalekiej Północy. Nawalny „poczuł się źle” i „stracił przytomność”. Mimo wezwania pogotowia ratunkowego i prób reanimacji opozycjonista zmarł – utrzymują służby więzienne.Protesty odbywają się również w wielu innych miejscach na świecie. Przed placówkami dyplomatycznymi Rosji protestują m.in. mieszkańcy Berlina, Rygi, Amsterdamu, Madrytu i Sztokholmu. Protesty mają miejsce także na terenie Federacji Rosyjskiej. Czytaj także: Biden: Śmierć Nawalnego konsekwencją postępowania Putina i jego zbirów