Decyzję podjął holenderski sąd. Holenderski sąd oddalił powództwo w sprawie Josue – poinformował prawnik, reprezentujący interesy piłkarza Legii Warszawa. Portugalczyk był oskarżony o pobicie ochroniarza po meczu Ligi Konferencji Europy z AZ Alkmaar. Po zakończeniu meczu w Alkmaar, w centralnej Holandii, piłkarze polskiej drużyny Josue Pesqueira i Radovan Pankov, zostali wyprowadzeni z autokaru przez policję i przewiezieni na komisariat. Strona holenderska zarzuciła im napaść na ochroniarza miejscowego klubu, który jakoby miał mieć m.in. złamany łokieć, poważne obrażenia głowy oraz szyi, a do szpitala trafił z ortezą na szyi.Obaj spędzili noc w holenderskim areszcie. Dzień później zostali zwolnieni i wrócili do Warszawy. Teraz holenderski sąd zdecydował o oddaleniu wszelkich zarzutów wobec Josue. W kontekście Pankova cały czas toczy się odrębne postępowanie.Adwokat, wynajęty przez polski klub, udowadniał przed sędzią śledczym, iż rzekome obrażenia ochroniarza, to wynik wcześniejszych kontuzji, na co wskazywała udostępniona mu dokumentacja medyczna. – Był on leczony już wcześniej w latach 2018, 2019 i 2022 – przekonywał mecenas Visser.W październiku wicemistrzowie Polski przegrali w Alkmaar 0:1. W rewanżu w Warszawie, który odbył się w miniony czwartek, Legia zwyciężyła 2:0 i awansowała do fazy pucharowej z drugiego miejsca w grupie (AZ odpadł z rozgrywek). Na Łazienkowskiej nie było holenderskich kibiców – AZ nie sprzedawał biletów na wyjazdowy mecz, uzasadniając to troską o bezpieczeństwo swoich fanów. Za niedopatrzenia podczas organizacji meczu w Alkmaar miejscowy klub otrzymał od UEFA karę w wysokości 40 tysięcy euro.