Kibice chcą głowy trenera. Najpierw wysoka porażka w hitowym starciu Bundesligi z Bayerem Leverkusen (0:3), potem wpadka w Rzymie z Lazio (0:1) w 1/8 finału Ligi Mistrzów. I choć sezon monachijczyków wciąż może jeszcze zakończyć się podwójną koroną, kibice i dziennikarze nie mają wątpliwości: w szatni potrzebny jest wstrząs. Złą passę głową ma przypłacić Thomas Tuchel. Bawarczycy ponieśli drugą porażkę z rzędu. W weekend ulegli na wyjeździe Bayerowi Leverkusen 0:3 w meczu na szczycie niemieckiej ekstraklasy. W ciągu kilku dni znacząco skomplikowali sobie zatem swój los w dwóch różnych rozgrywkach i mogą po raz pierwszy od ponad dekady zakończyć sezon bez żadnego trofeum (z Pucharu Niemiec odpadli już wcześniej). Ostatnio przydarzyło im się to w rozgrywkach 2011/12.Zwycięskiego gola uzyskał z rzutu karnego Ciro Immobile (69.) - były gracz Borussii Dortmund, czyli odwiecznego rywala Bayernu. Chwilę wcześniej za faul we własnym polu karnym czerwoną kartką ukarany został obrońca gości Dayot Upamecano.„Czerwony alarm. Po ciężkim ciosie w Leverkusen trenerowi Thomasowi Tuchelowi i chwiejącej się drużynie Bayernu grozi także nokaut w Lidze Mistrzów” – napisała agencja dpa.Monachijczycy oddali w tym spotkaniu 17 strzałów, ale... żadnego celnego. Według serwisu statystycznego Opta to pierwszy taki przypadek w Champions League, od kiedy takie pomiary są prowadzone, tj. od sezonu 2003/04.Optymizm w ParyżuPowodów do zmartwień nie ma natomiast inny środowy faworyt, Paris Saint-Germain. Mistrz Francji trafił wprawdzie na rywala, który w świetnym stylu i bez żadnej porażki przebrnął przez fazę grupową, ale poradził sobie z nim, zwyciężając dwoma golami i zapewniając sobie solidną zaliczkę przed rewanżem. Bramki zdobyli Kylian Mbappe (58.) i Bradley Barcola (70.).– To nie był zasłużony wynik, biorąc pod uwagę przebieg meczu, ale Real już w piątym kolejnym spotkaniu nie zdobył gola i zapłacił za tę nieskuteczność cenę – skomentowano w depeszy agencji EFE.Pierwsze spotkania tej rundy rozegrane zostały we wtorek. Tego dnia broniący trofeum Manchester City pokonał na wyjeździe FC Kopenhaga 3:1 (bramkarzem gospodarzy był Kamil Grabara), a Real Madryt wygrał, również na stadionie rywala, z RB Lipsk 1:0. Rewanże tych par zaplanowano na 6 marca.Finał tej edycji Champions League, ostatniej w obecnym formacie, zaplanowany jest na 1 czerwca na londyńskim Wembley.