Ukraiński wywiad wojskowy poinformował, że większość załogi zginęła. – Wszystko poszło zgodnie z planem. Pomyślnie. Wrogi statek został zniszczony i nie można go naprawić – oświadczył przedstawiciel HUR Andrij Jusow w komunikacie wideo dla dziennikarzy. Dodał, że z dostępnych informacji wynika, iż „większości załodze Cezara Kunikowa nie udało się przeżyć”. Zaznaczył, że zbierane są informacje dotyczące liczby zabitych Rosjan, którzy znajdowali się na pokładzie okrętu. Przy pomocy dronówJusow potwierdził też, że rosyjski okręt zniszczony został około 4 km od wybrzeża w rejonie Ałupki. Wcześniej w środę Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy potwierdził zniszczenie na Morzu Czarnym rosyjskiego okrętu desantowego Cezar Kunikow. Według portalu Ukrainska Prawda rosyjska jednostka została zatopiona przy pomocy dronów. Okręt desantowy Cezar Kunikow to jednostka typu 755: ich załogi liczą 87 ludzi. Okręt mógł być wykorzystywany do stawiania min. Mógł również być używany wariantowo do transportu 150 żołnierzy desantu albo 10 czołgów T-55, 12 czołgów pływających PT-76 lub pododdziału składającego się m.in. z trzech czołgów T-55, trzech moździerzy kalibru 120 mm i trzech wozów bojowych oraz innego sprzętu wojskowego. Wieczorem Ołeksandr Prokudin, szef Obwodowej Administracji Wojskowej w Chersoniu poinformował, że Rosjanie ponownie ostrzelali Chersoń. Według wstępnych informacji, trzy osoby są ranne, w tym nastoletnia dziewczynka. „Obecnie wiemy o trzech osobach poszkodowanych. 14-letnie dziecko w bardzo ciężkim stanie trafiło do szpitala. Ma obrażenia od wybuchu, urazy nogi i szyi. Dziewczyna jest operowana, lekarze walczą o jej życie” – napisał Ołeksandr Prokudin.