Joanna Scheuring-Wielgus była gościem Justyny Dobrosz-Oracz. Powołamy w ministerstwie kultury specjalną komórkę ds. mobbingu, zastraszania – poinformowała w programie „Gość poranka” sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Joanna Scheuring-Wielgus. W jej ocenie ludzie w instytucjach kultury byli „zastraszani”, a problem jest „wielki”. – Jest jedna rzecz, o której chciałabym powiedzieć, a która się powtarza w wielu instytucjach – nie mówię o wszystkich, ale wielu: to jest mobbing, zastraszanie pracowników i złe traktowanie ludzi. Dlatego odkrywając te informacje, bo dużo do nas przychodzi informacji od pracowników, decydujemy się na to, żeby powołać specjalną komórkę w ministerstwie kultury, która będzie się tym wszystkim zajmowała – poinformowała Scheuring-Wielgus w rozmowie z Justyną Dobrosz-Oracz.Zaznaczyła, że nie będzie tak, że będą wymagać standardów pracy tylko od ludzi pracujących w danych instytucjach, ale również „wszystkie działania antydyskryminacyjne będą odbywały się w MKiDN”. Na pytanie, czy powołany będzie pełnomocnik w randzie ministra, odpowiedziała: „Nie wiem czy w randzie ministra, wątpię”.– To nie będzie pełnomocnik w randze ministra, tak przypuszczam, ale to będzie osoba, która będzie się stricte zajmowała tym tematem, bo on jest ogromny i wielki – podkreśliła. Jak mówiła, ludzie po wyborach zaczęli się „otwierać”. – Ludzie po prostu zaczynają mieć odwagę i zaczynają mówić, co się działo przez te osiem lat. Zresztą podobnie jest w MKiDN. Jak przyszłam pierwszego dnia do ministerstwa to to, co mnie uderzyło to strach, który wisiał w powietrzu, strach w oczach ludzi. (...) Tutaj ewidentnie było widać strach, który został wywołany albo stworzony przez ówczesne ministerstwo kultury. Ludzie byli zastraszani. Miałam wrażenie, że zachowują się tak, jakby byli w wojsku, na musztrze. Teraz już tak nie jest, jest w więcej uśmiechu, radości i zaczynają mówić – opowiadała wiceszefowa MKiDN.