Szef norweskiego wywiadu wojskowego ma duże obawy. Norwegia stoi w obliczu najpoważniejszego zagrożenia od dziesięcioleci. Rosja jest silniejsza niż rok temu i jest w trakcie zdobywania przewagi w wojnie na Ukrainie, której wynik będzie decydujący dla Europy – ocenił szef norweskiego wywiadu wojskowego Nils Andreas Stensones. Norweskie wojskowe służby wywiadowcze Etterretningstjenesten zaprezentowały w poniedziałek raport na temat oceny zagrożeń bezpieczeństwa.– Musimy być przygotowani na szereg skomplikowanych działań ze strony Rosji, takich jak wysyłanie imigrantów przez granicę. Istnieje także groźba użycia siły militarnej w zależności od przebiegu wojny na Ukrainie – podkreślił Stensones podczas konferencji prasowej.Według szefa wywiadu wojskowego Rosja ma już dość wojny na Ukrainie i nie ma obecnie możliwości ani interesu w rozszerzaniu konfliktu. – Ale jeśli Putin wygra, obraz będzie inny – zaznaczył Stensones.– Wojna na Ukrainie będzie decydująca. Rosja, która przejęła kontrolę nad gospodarką, nabrała rozpędu w przemyśle zbrojeniowym i odnosi sukcesy militarne, będzie miała prawdopodobnie większą wiarę w użycie siły niż Rosja, która wychodzi z wojny bez szczególnych sukcesów – podkreślił.Większa niepewność Stensones dodał, że Norwegia musi być przygotowana na większą niepewność. – Musimy uważniej obserwować sytuację i móc reagować szybciej niż było to konieczne kilka lat temu – zauważył.W rozmowie z norweskim nadawcą publicznym NRK Stensones za pozytywne dla Norwegii uznał przystąpienie do NATO Finlandii oraz Szwecji (czeka na ratyfikację wniosku przez Węgry) oraz zbliżenie i współpracę krajów Zachodu na skutek rosyjskiej inwazji na Ukrainę.Z kolei cywilne norweskie służby specjalne PST uznały, że w 2024 r. największe zagrożenie wywiadowcze stanowić będzie Rosja. Jak zaznaczono, szczególnie narażone będą podmioty zajmujące się darowiznami broni i szkoleniem ukraińskiego wojska, branża naftowa oraz gazowa, norweska technologia wojskowa i cywilna oraz obrona i sojusznicze działania wojskowe w Norwegii. PST nie wykluczyło możliwego sabotażu ze strony Rosji.