Sprawa dotyczy ataku na Kapitol 6 stycznia 2021 roku. Amerykański Sąd Najwyższy wysłuchał argumentów w sprawie zdyskwalifikowania Donalda Trumpa z ponownego startu w wyborach w związku z podżeganiem przez niego do ataku na Kapitol w 2020 roku. O wykreśleniu byłego prezydenta z list wyborczych zdecydował stan Kolorado. Większość sędziów SN wyrażała sceptycyzm, że władze jednego stanu mogą pozbawić kandydata prawa udziału w wyborach. W grudniu Sąd Najwyższy stanu Kolorado wykluczył Donalda Trumpa z prawyborów partii republikańskiej argumentując, że wspierając atak na Kapitol 6 stycznia 2021 roku stracił prawo do ponownego sprawowania urzędu. Sędziowie wskazali na 14. poprawkę do Konstytucji mówiącą, że urzędnik państwowy nawołujący do rebelii lub sympatyzujący z jej uczestnikami nie może ponownie sprawować urzędu. Prawnicy Donalda Trumpa odwołali się od tej decyzji do Sądu Najwyższego. Argumentowali, że prezydent nie jest urzędnikiem w rozumieniu artykułu 14. i że wydarzenia z 6 stycznia 2021 roku nie były rebelią tylko zamieszkami. Podczas rozprawy większość sędziów wyrażała sceptycyzm, że władze jednego stanu mogą pozbawić kandydata prawa udziału w wyborach. Jeden z nich wyraził obawę, że pozbawienie Trumpa prawa do startu w wyborach może stanowić zagrożenie dla demokracji i pozbawić wyborców praw wyborczych. Sąd Najwyższy wyda orzeczenie w najbliższych dniach lub tygodniach. Decyzja ta będzie mieć wpływ na próby usunięcia Trumpa z list wyborczych także w innych stanach.