Sprawa podzieliła świat. Tucker Carlson, jeden z najbardziej rozpoznawalnych i popularnych amerykańskich dziennikarzy, dotarł do Moskwy i lada moment ma przeprowadzić wywiad z Władimirem Putinem. – Amerykanie są niedoinformowani. Nie wiedzą ani tego, co naprawdę dzieje się w Rosji, ani na Ukrainie – tłumaczy swoje motywacje. Sprawa już teraz budzi ogromne kontrowersje, zwłaszcza że Carlson to jeden z ulubieńców rosyjskiej propagandy. Tuż przed wybuchem wojny na Ukrainie Tucker Carlson nazywał Wołodymyra Zełeńskiego „dyktatorem”, otwarcie mówił też – jeszcze w Fox News – że „kibicuje Rosji”. „Jeszcze”, bo kilka miesięcy później został z tej stacji zwolniony. Oficjalnie: za rasizm i współtworzenie toksycznego środowiska pracy. Nieoficjalnie: za kłamstwa wygłaszane w sprawie rzekomo sfałszowanych wyborów.Carlson bez trudu odnalazł się na wolnym rynku. Na platformie X, należącej do Elona Muska, założył „Tucker Carlson Network”, przenosząc swoje telewizyjne doświadczenie do internetu.Pupil Donalda Trumpa, który otwarcie kibicuje byłemu prezydentowi w powrocie do władzy i jeszcze bardziej otwarcie stara mu się w jej odzyskaniu pomóc, szybko stał się ulubieńcem Kremla. Wywiady Carlsona są tłumaczone na język rosyjski, a niektóre urywki – zapętlane i pokazywane w rosyjskich stacjach jako dowód na to, że nie wszyscy Amerykanie stoją po stronie Ukrainy.Nic więc dziwnego, że to właśnie Carlson – jako pierwszy zagraniczny dziennikarz – dostanie okazję, by porozmawiać z Putinem. Sporej części środowiska nie podoba się, że to właśnie jemu, otwarcie oskarżanemu o sprzyjanie rosyjskiemu dyktatorowi, przyjdzie zadawać pytania, które usłyszy cała Ameryka. Sam wywiad budzi również spore wątpliwości natury etycznej.– Dlaczego to robimy? Przede wszystkim dlatego, że to nasza praca. Jesteśmy dziennikarzami i musimy informować ludzi o tym, co się dzieje. Dwa lata od wybuchu wojny, która zmieniła świat, większość mieszkańców Ameryki pozostaje niedoinformowana. Nie mają pojęcia ani o tym, co się naprawdę dzieje w Rosji, ani na Ukrainie – tłumaczy Carlson w krótkim wideo opublikowanym na platformie X.Prawda od Putina?Carlson rozprawił się też z kolegami i koleżankami po fachu. Stwierdził, że ich rozmowy z Wołodymyrem Zełenskim brzmią jak „rządowa propaganda” i „pieszczotliwe pogadanki”. Skrytykował również szeroko rozumiany „dziennikarski zachód” za to, że nikt nie zdecydował się na rozmowę z Putinem. – Zachodnia publika nigdy nie usłyszała jego głosu, co jest złe – przekonywał.Tyle że z rosyjskim dyktatorem największe stacje próbują rozmawiać niemal od pierwszego dnia wojny. „Czy Tucker naprawdę myśli, że dziennikarze nie starali się o wywiad z Putinem od pierwszego dnia rosyjskiej inwazji? To absurd. Będziemy nadal starać się o wywiad, tak jak to robiliśmy przez lata” — napisała na X Christiane Amanpour, dziennikarka CNN. Mimo licznych wątpliwości, czy właśnie Władimir Putin powinien mówić Amerykanom „prawdę” na temat trwającej wojny, Carlson zapewnia, że Elon Musk jego wywiadu nie zablokuje. Rozmowa ma być dostępna na platformie X, a sam dziennikarz poinformował, że stara się również o rozmowę z Wołodymyrem Zełeńskim.Data publikacji nie jest znana.