Mężczyzna w aucie miał trzy promile. W Radomsku kierujący peugeotem uderzył autem w przydrożną kapliczkę, po czym jego samochód dachował. W środku siedział pijany 25-latek; został zatrzymany. Policja szuka teraz pasażera peugeota. Nie wiadomo, który z tych mężczyzn siedział za kierownicą w momencie wypadku. Do groźnie wyglądającego wypadku doszło na skrzyżowaniu ul. Piłsudskiego i Staffa. Według pracujących na miejscu policjantów kierujący peugeotem 307 najprawdopodobniej stracił panowanie nad samochodem, uderzył w przydrożną kapliczkę i doprowadził do wywrócenia pojazdu. Kto siedział za kierownicą?– W miejscu wypadku policjanci zastali wielu świadków i nietrzeźwego mężczyznę w samochodzie. To 25-letni mieszkaniec gminy Ładzice. Badanie jego stanu trzeźwości wskazało, że miał w organizmie ponad trzy promile alkoholu. Mężczyzna nie odniósł poważniejszych obrażeń ciała – przekazała nadkom. Aneta Wlazłowska z Komendy Powiatowej Policji w Radomsku. Funkcjonariusze ustalili, że samochodem podróżowały dwie osoby. Drugi mężczyzna uciekł przed przyjazdem służb i jest poszukiwany.Nie wiadomo jeszcze, który z podróżujących samochodem prowadził auto. 25-latek trafi do policyjnego aresztu.