Analiza ekonomisty. Przyzwyczajenia konsumentów uległy zmianie przez ostatnie lata, ale większość z nas chciałaby móc swobodnie robić zakupy w niedzielę – przekonywał w TVP Info Szymon Wieczorek, ekonomista z serwisu Polon.pl. Ograniczenie handlu w niedzielę zostało wprowadzone w 2018 roku. W ubiegłorocznej kampanii wyborczej likwidację niedzieli niehandlowych zapowiadała Koalicja Obywatelska, z kolei Trzecia Droga opowiadała się za tym, aby sklepy były otwarte w pierwszą i ostatnią niedzielę miesiąca, zaś Lewica postulowała, aby praca w niedzielę wiązała się z dużo wyższym wynagrodzeniem. Czy zakaz handlu w niedzielę zostanie zlikwidowany? – Przed 2018 rokiem był przyjęty zwyczaj, że sieci płaciły pracownikom dwukrotnie wyższą stawkę za pracę w niedzielę. Dzisiaj mogłoby to nie wystarczyć. Do tego warto byłoby także wziąć pod uwagę aspekt, na który zwracali uwagę pracownicy, że wcześniej nie mili oni wpływu na to, w które niedziele będą pracować – powiedział w TVP Info Szymon Wieczorek. – Prawdopodobnie większość Polaków chciałaby mieć możliwość, aby w niedzielę udać się do galerii handlowej i dokonać swobodnych zakupów – ocenił.Jak dodał ekonomista, nawyki konsumentów zmieniły się przez ostatnie lata. – Łatwiej nam poradzić sobie z tym, że duże sklepy spożywcze są nieczynne w niedzielę, bo towary pierwszej potrzeby możemy kupić w mniejszych sklepach osiedlowych – mówił. – Z kolei zakupy odzieży czy elektroniki zajmują więcej czasu, a łatwiej go nam wygospodarować w niedzielę – uzupełnił. Wieczorek przywołał także dane Centrum Analiz PKO BP, z których wynika, że każda niedziela niehandlowa oznacza spadek sprzedaży detalicznej o 1,1 proc.. Powrót handlu w niedzielę wiązałby się także ze wzrostem zatrudnienia. Polska Rada Centrów Handlowych twierdzi, że pracę znalazłoby wtedy nawet 40 tysięcy osób. Niedziela handlowa 2024. W te dni zrobimy zakupyWedług obecnych regulacji obowiązuje zakaz handlu w niedzielę. W tym roku wyjątkami będą:24 marca,28 kwietnia,30 czerwca,25 sierpnia,15 grudnia,22 grudnia.