Szef MSZ wierzy, że Niemcy „znajdą sposób, by wyrazić swój żal”. Refleksja Niemiec nad przeszłością powinna zostać wyrażona także w formie rekompensaty finansowej – powiedział minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski niemieckiemu dziennikowi „Welt”. Szef polskiej dyplomacji, który we wtorek był w Berlinie, pytany o kwestię reparacji ocenił, że „Niemcy znajdą sposób, by wyrazić swój żal”. Mówił też o potrzebie rozbudowy europejskiego przemysłu zbrojeniowego i dalszego wspierania Ukrainy. Minister spraw zagranicznych RP we wtorek przebywał z wizytą w Berlinie, gdzie spotkał się m.in. z szefową niemieckiej dyplomacji Annaleną Baerbock i szefem urzędu kanclerskiego Wolfgangiem Schmidtem.Niemcy „finansowo wyrażą swój żal”?„Welt” przyznając, że nowy polski rząd dąży do zbliżenia z Niemcami „po latach trudnych stosunków”, które były obciążone „wygórowanymi żądaniami reparacji”, zapytał Radosława Sikorskiego między innymi o tę sprawę.– Czytałem dokumenty, które nasi poprzednicy przekazali rządowi niemieckiemu. Ku mojemu zaskoczeniu w ogóle nie pojawia się tam słowo „reparacje”. Ale było oczywiste, że to, co Niemcy zrobiły Polsce podczas II wojny światowej, było straszne i okrutne – odpowiedział minister.– Powiedziałem minister Baerbock, że pomocne byłoby znalezienie kreatywnego sposobu na wyrażenie żalu z powodu tego cierpienia oraz uczynienie czegoś dobrego dla ludzi, którzy przeżyli ten czas. Ta refleksja etyczna powinna zatem zostać wyrażona także w formie rekompensaty finansowej. (...) Niemcy znajdą sposób, żeby wyrazić swój żal – ocenił szef polskiej dyplomacji.Sikorski zaznaczył w wywiadzie dla „Welta”, że w Polsce zarówno on, jak i nowy rząd „są regularnie oczerniani przez odsunięty od władzy PiS jako niemieccy agenci”.Sikorski: Ukraińcy walczą jak lwySikorski zapytany o szanse Ukrainy na przetrwanie i wygranie wojny odpowiedział: „Swoją karierę dziennikarską zacząłem w latach 80. jako reporter wojenny w Afganistanie. Nie pamiętam, żeby ktokolwiek wówczas wierzył, że afgańscy mudżahedini mogą wygrać wojnę ze Związkiem Radzieckim. Ale oni tego dokonali”.– Ukraina odzyskała już 50 proc. terytorium, początkowo zajętego przez Rosjan. Teraz zboże ponownie jest eksportowane. Bez własnej floty Ukraina pokonała flotę rosyjską, a zachodnia część Morza Czarnego została otwarta dla żeglugi. Ukraińcy walczą jak lwy i powinniśmy dać im narzędzia, aby radzili sobie lepiej – podkreślił szef polskiej dyplomacji.– Koszt odstraszenia Putina, gdyby udało mu się podbić Ukrainę, byłby znacznie wyższy od kosztów pomocy Ukrainie obecnie – dodał.„USA nie są w stanie prowadzić dwóch wojen”Zauważył też, że „w dłuższej perspektywie potrzebujemy europejskiej polityki obronnej”, nie tylko ze względu na ewentualną wygraną Donalda Trumpa i odcięcie Ukrainy od pomocy z USA. – Jeśli na Dalekim Wschodzie coś będzie się dziać, każdy amerykański prezydent skieruje tam amerykańskie zasoby. USA nie są w stanie prowadzić dwóch wojen jednocześnie. A nie możemy zostać bezradni w takiej sytuacji w Europie – podsumował Sikorski.