Obie strony po II wojnie światowej nie zawarły pokoju. – Japonia musi zrezygnować z roszczeń terytorialnych wobec wysp na Oceanie Spokojnym, jeśli chce zawrzeć traktat pokojowy z Rosją – powiedział Dmitrij Miedwiediew, wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. Spór o Wyspy Kurylskie między państwami trwa od drugiej połowy XX wieku. Cztery najbardziej wysunięte na południe wyspy archipelagu Kurylskiego kilkakrotnie przechodziły z rąk do rąk w ciągu ostatnich dwóch stuleci, ale od czasu zajęcia ich przez Związek Radziecki w 1945 r. znajdują się pod rosyjską kontrolą. Japonia uważa te wyspy za swoje terytoria północne, a spór pozostaje jednym z głównych powodów, dla których Rosja i Japonia nigdy nie podpisały formalnego traktatu pokojowego.Rosyjska agresja na Ukrainę doprowadziła do jeszcze większego zaostrzenia jej stosunków z Japonią, która w ślad za zachodnimi państwami nałożyła na Moskwę szereg sankcji.O potrzebie uregulowania tej kwestii mówił we wtorek premier Japonii. – W naszych relacjach powstała trudna sytuacja, ale nadal dążymy do rozwiązania kwestii terytorialnej i zawarcia traktatu pokojowego – powiedział Fumio Kishida.Moskwa nie jest jednak skłonna do kompromisu. Zwłaszcza, że w 2020 roku Rosja zmieniła swoją konstytucję, która obecnie zakazuje przekazywania terytoriów Federacji na rzecz inne państwa.– Nie obchodzą nas uczucia Japończyków w tej kwestii. To nie są żadne sporne terytoria, ale należące do Rosji – przyznał Miedwiediew. – Ci samuraje, którzy czują się z tego powodu smutni, mogą zakończyć swój żywot w tradycyjny, japoński sposób – dodał.