Atak jordańskiego drona. Rząd USA ujawnił nazwiska trojga żołnierzy zabitych w niedzielę w Jordanii w wyniku ataku wrogiego drona. Antony Blinken, amerykański sekretarz stanu, zapowiedział już, że reakcja na to zdarzenie „będzie zdecydowana, wielopoziomowa, wielofazowa i długotrwała”. Sierżant William Jerome Rivers, lat 46, specjalistka Kennedy Ladon Sanders, lat 24, i specjalistka Breonna Alexsondria Moffett, lat 23, zginęli w wyniku ataku drona na ich jednostkę mieszkalną.Stany Zjednoczone obwiniają grupy wspierane przez Iran, przekonując jednocześnie, że Amerykanie nie chcą wojny. – Nie dążymy do wojny, ale podejmiemy działania i odpowiemy na ataki na nasze siły – powiedziała rzeczniczka Pentagonu Sabrina Singh.Z informacji CBS News wynika, że dron użyty w ataku może być produkcji irańskiej. Wskazano, że „był to typ drona Shahed”, który jest jednokierunkowym dronem atakującym, dostarczanym przez Iran do Rosji.Irańczycy zaprzeczyli, jakoby wspierali bojówki oskarżone o atak.Zdecydowana odpowiedźPentagon podał, że żołnierze zabici w niedzielę rano pochodzili z jednostki rezerwy armii stacjonującej w Fort Moore w stanie Georgia. – Odznaczony sierżant, kobieta mająca nadzieję na powrót do domu w czerwcu i córka, której mama nazwała ją „aniołem” – czytamy na łamach „The New York Post”.Amerykanie już zapowiedzieli reakcję na to zdarzenie.„Odpowiedź będzie zdecydowana (...) Odpowiemy mocno. Odpowiemy w czasie i miejscu naszego wyboru. I oczywiście nie będę zapowiadał, co zrobimy w tym przypadku, ani wyprzedzał prezydenta, ale mogę powiedzieć, że ta odpowiedź może być wielopoziomowa, podejmowana w fazach i długotrwała” – powiedział Blinken.Był to pierwszy z niemal 170 ataków proirańskich bojówek w Syrii i Iraku, który spowodował znaczne szkody dla żołnierzy i infrastruktury wojskowej USA na Bliskim Wschodzie.