Lewandowski znów bez gola. Piłkarze Barcelony przegrali w roli gospodarza z Villarreal CF 3:5 w 22. kolejce hiszpańskiej ekstraklasy. Robert Lewandowski znów nie zdobył bramki w lidze - czeka na to od 10 grudnia. Katalończycy tracą już 10 punktów do Realu Madryt, który pokonał Las Palmas 2:1. To nie jest dobry miesiąc dla kibiców broniącej tytułu, lecz mającej na to coraz mniejsze szanse Barcelony. Mistrz kraju przegrał najpierw w finale turnieju o Superpuchar Hiszpanii z Realem Madryt aż 1:4, następnie odpadł w ćwierćfinale Pucharu Hiszpanii (2:4 po dogrywce z Athletic Bilbao), a teraz zawiódł w Primera Division.Barcelona szczególnie słabo spisuje się w defensywie. Po raz ostatni nie straciła bramki w hiszpańskiej ekstraklasie 3 grudnia.W sobotni wieczór prowadziła Stadionie Olimpijskim (tam występuje w roli gospodarza) do 84. minuty 3:2, ale ostatecznie przegrała z Villarreal CF 3:5. Najpierw bramki w tym meczu zdobywali goście. W 41. minucie Gerard Moreno, dla którego to 10. trafienie w sezonie, a w 54. minucie Ilias Akhomach.Między 60. i 71. minutą Barcelona odpowiedziała trzema trafieniami. Najpierw gola - po dość przypadkowym odbiciu piłki przez Lewandowskiego - strzelił z 16 metrów Ilkay Guendogan, osiem minut później wyrównał Pedri, a wkrótce potem samobójcze trafienie zaliczył Eric Bailly.W 77. minucie trener Xavi zdjął z boiska Lewandowskiego, który miał już na koncie żółtą kartkę. Polski napastnik czeka na gola w lidze od 10 grudnia (w styczniu trafiał w meczach o Superpuchar i Puchar Hiszpanii).Barcelona nie dość, że nie utrzymała korzystnego wyniku, to na dodatek doznała spektakularnej porażki. W 84. minucie na 3:3 wyrównał Goncalo Guedes, a w doliczonym czasie gole dla „Żółtej Łódzi Podwodnej” zdobyli Alexander Sorloth i Jose Luis Morales, który po kolejnym kontrataku ustalił wynik w 102. minucie.