Charles Michel pozostanie na zajmowanym stanowisku. Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel zdecydował się nie kandydować w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego po fali krytyki ze strony przedstawicieli państw członkowskich, unijnych urzędników i europosłów. „Niespodziewana decyzja Michela o starcie w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, która oznaczałaby opuszczenie stanowiska na kilka miesięcy przed końcem kadencji, wywołała wściekłe reakcje urzędników UE, europejskich dyplomatów i PE” – przypomina portal Politico.„Urzędnicy odebrali jego niespodziewane oświadczenie jako sygnał, że przywiązuje on większą wagę do swojej politycznej przyszłości niż do obecnej roli szefa Rady Europejskiej” – dodaje.Informację o rezygnacji Charlesa Michela z udziału w wyborach Politico otrzymało od dwóch anonimowych urzędników UE. Wieczorem Michel potwierdził rezygnację.Stało się to na kilka dni przed nadzwyczajnym, unijnym szczytem, na który europejscy przywódcy podejmą kolejną próbę zatwierdzenia pakietu finansowego dla Ukrainy w wysokości 50 mld euro do 2027 r. W grudniu jednomyślną zgodę zablokowały Węgry.