Czy zwiększy to emocje w walce o tytuł? Nowy sezon Grand Prix na żużlu, nowe zasady. Od teraz, kwalifikacje do niektórych turniejów zadecydują nie tylko o kolejności wyboru numerów startowych, ale też wpłyną bezpośrednio na walkę o mistrzostwo świata. Najlepsi w eliminacjach zostaną bowiem, wzorem Formuły 1, nagrodzeni dodatkowymi punktami do klasyfikacji generalnej. Kibice oglądający zawody na największych arenach, tj. w Warszawie i Cardiff, zyskają dodatkowy bodziec ku temu, aby udać się na stadion czy też obejrzeć kwalifikacje w telewizorze. Wszystko dzięki nowym regulacjom. Podczas rund kwalifikacyjnych w wyżej wymienionych lokalizacjach szesnastu zawodników podzielonych zostanie na cztery grupy. Żużlowiec z najlepszym czasem jednego okrążenia z każdej z grup przejdzie do wyścigu punktowanego. Jego zwycięzca zgarnie cztery punkty, drugi zawodnik - trzy, trzeci - dwa a czwarty - jedno oczko. Oprócz tego, czwórka najlepszych jako pierwsza będzie wybierała numery startowe. W pozostałych turniejach zasady eliminacji pozostaną takie same, jak rok temu - czas jednego okrążenia zadecyduje o tym, w jakiej kolejności żużlowcy dokonają wyboru numerów startowych w zawodach głównych. Dyrektor Grand Prix Phil Morris twierdzi, że poza magnesem na widzów taka zmiana ma uatrakcyjnić rywalizację o tytuł mistrza świata, ale póki co, pomysł nie znajduje uznania w oczach ekspertów i kibiców.W czwartek ogłoszono inną, ważną zmianę w rozgrywkach – od teraz, z Grand Prix Challenge do głównego cyklu awansuje nie trzech, a czterech najlepszych zawodników. Nowy sezon indywidualnych mistrzostw świata na żużlu rusza 27 kwietnia, a rozpocznie go Grand Prix Chorwacji w Gorican. Tytułu broni czterokrotny złoty medalista cyklu – Bartosz Zmarzlik