Było blisko. Hubert Hurkacz walczył dzielnie, przycisnął Daniła Miedwiediewa do ściany, ale po długiej, pięciosetowej batalii przegrał 6:7, 6:2, 3:6, 7:5, 4:6 w ćwierćfinale wielkoszlemowego Australian Open i nie awansował do najlepszej czwórki. Ćwierćfinał turnieju to już był najlepszy wynik w dziejach występów Hurkacza w Australii. Polak, który dobrze radzi sobie w mniej prestiżowych zmaganiach, na Wielkim Szlemie często zawodził. Zdarzało mu się odpadać w pierwszych czy drugich rundach ze znacznie niżej notowanymi zawodnikami. Często po dramatycznych, pięciosetowych meczach.Tym razem było inaczej. Do najlepszej ósemki awansował dość pewnie, ósmy będzie też w rankingu ATP – niezależnie od wyniku meczu z Rosjaninem, wiadomo było, że wskoczy na najwyższe miejsce w karierze. Biła od niego pewność siebie, a wielu kibiców i ekspertów przewidywało, że może sprawić wyżej notowanemu Miedwiediewowi spore kłopoty.I sprawił. Zwłaszcza w dwóch pierwszych setach rywalizacja na korcie wyglądała tak, jakby to wrocławianin był faworytem i wyżej klasyfikowanym z dwójki tenisistów. Im dalej w las, tym pewniej wyglądał jednak Rosjanin, który powoli przejmował kontrolę nad meczem. W czwartym secie prowadził już nawet z przełamaniem, wydawało się, że jest na prostej drodze do triumfu, ale Hurkacz pokazał charakter. Odrobił stratę, przy stanie 6:5 wywalczył znów zaskoczył rywala i doprowadził do piątego seta. Ten, gem po gemie, był szalenie wyrównany. Zdecydował tzw. gem lacoste’owski. Przy stanie 3:3 serwował Hubert i, niestety, dał się przełamać. Miał okazję, by wrócić do meczu kilka chwil później, ale nie wykorzystał kilku dobrych szans na odebranie serwisu Rosjaninowi. Ostatecznie przegrał 4:6 i żegna się z turniejem.Żegna się z podniesioną głową, najwyższym miejscem w rankingu ATP w karierze i obietnicą, że to może być jego sezon. Wielkich sukcesów na kortach Rolanda Garrosa nie ma się co spodziewać, ale zaraz jego ulubione turnieje na Florydzie czy w Kalifornii – ma szansę pokazać, że zrobił niezbędny postęp, by na stałe zagościć w czołówce.Miedwiediew w półfinale zmierzy się z Carlosem Alcarazem lub Aleksandrem Zverevem.