Kraje porozumiały się ws. „bałtyckiej linii obrony”. Budowa 600 bunkrów na granicy Estonii z Rosją pochłonie ilość betonu równą tej, która jest potrzebna do wybudowania pięciu bloków mieszkalnych – powiedział w rozmowie z telewizją ERR Jarek Kurnicki, dyrektor Wydziału Inżynierii Lądowej i Architektury Uniwersytetu Technologicznego w Tallinie. W piątek Litwa, Łotwa i Estonia podpisały porozumienie w sprawie budowy w nadchodzących latach bunkrów na granicy z Rosją i Białorusią mających utworzyć „bałtycką linię obrony”. 600 bunkrów, które powstaną w Estonii, będzie jednomodułowymi konstrukcjami z betonu, które od wewnątrz mają przypominać pomieszczenia mieszkalne.„Muszą zapewniać zakwaterowanie, miejsce do przechowywania sprzętu, źródło ciepła i możliwość podłączenia do prądu” – powiedział mjr Taavi Moor, dowódca batalionu inżynieryjnego Estońskich Sił Obronnych. Najważniejszym wymogiem stawianym bunkrom jest odporność na trafienie rosyjskiego działa artyleryjskiego, dlatego konstrukcje będą budowane z betonu. Budowa 600 bunkrów ma pochłonąć tyle tego materiału, co postawienie pięciu bloków mieszkalnych.„Bunkier posiada ścianę grubości dwukrotnie większej od ściany nośnej bloku mieszkalnego; beton będzie miał grubość 40 centymetrów na suficie, a w innych częściach nieco mniej, ponieważ dodatkową ochronę zapewni zgromadzona wokół bunkra ziemia” – wyjaśnił Kurnicki. „Standardem jest bunkier mogący pomieścić dziesięć osób ze sprzętem; konstrukcje będą modułowe, a ich wyposażenie będzie można wymienić, aby przekształcić je w centra dowodzenia lub magazyny” – zaznaczył mjr Moor.