Po zatrzymaniu aktywisty. W mieście Bajmak w rosyjskiej Baszkirii doszło do masowych protestów po skazaniu przez sąd na cztery lata więzienia aktywisty Faila Ałsynowa. W demonstracji mogło uczestniczyć nawet około 10 tys. osób – informuje niezależny kanał na Telegramie Możem Objasnit. Funkcjonariusze struktur siłowych próbowali rozpędzić manifestację przy pomocy pałek i gazu łzawiącego. Zatrzymano dziesiątki osób. Nie zniechęciło to jednak demonstrantów. Pod adresem policjantów skandowano hasła: „Wolność (dla Ałsynowa)!” i „Faszyści”.Już we wtorek w protestach pod budynkiem sądu wzięło udział kilka tysięcy mieszkańców Bajmaku i okolicznych miejscowości.Rusłan Gabbasow, przewodniczący Komitetu Baszkirskiego Ruchu Narodowego za Granicą, przebywający od kilku lat na emigracji, wezwał manifestantów do kontynuowania protestu w kolejnych dniach i rozszerzenia zasięgu geograficznego tych wystąpień. – Rozpocznijcie akcję (obywatelskiego) nieposłuszeństwa w całej republice Baszkortostanu! – zaapelował Gabbasow.Ałsynow, popularny w Baszkirii aktywista ekologiczny, został objęty postępowaniem karnym wiosną ubiegłego roku, gdy wziął udział w protestach przeciwko planom wydobycia złota w pobliżu miejscowości Iszmurzino. Ałsynowa oskarżono o rzekome wzniecanie nienawiści na tle etnicznym. Opozycyjne media podkreślały, że aktywistę zatrzymano, a następnie skazano z inicjatywy władz Baszkirii, ponieważ Ałsynow wystąpił przeciwko interesom firm wydobywczych, które mogły być powiązane z administracją regionu.Licząca ponad 4 mln mieszkańców republika Baszkirii (Baszkortostan), ze stolicą w Ufie, leży na Uralu, na granicy Europy i Azji. Według danych z 2021 roku około 56 proc. populacji stanowią tam grupy etniczne pochodzenia tureckiego – Baszkirzy i Tatarzy, a tylko 37,5 proc. Rosjanie.W ciągu ostatnich dwóch lat, podczas rosyjskiej inwazji na Ukrainę, niezależni obserwatorzy alarmowali, że przedstawiciele mniejszości narodowych w Rosji, w tym Baszkirzy, są szczególnie często powoływani do armii w ramach mobilizacji, a następnie wysyłani na front.