Według szwedzkich naukowców problem hipochondrii wydaje się mało poznany. Osoby cierpiące na hipochondrię są znacząco bardziej narażone na zgon z jakiejkolwiek przyczyny – poinformowali szwedzcy naukowcy za pośrednictwem „JAMA Psychiatry”. Ryzyko śmierci samobójczej jest wśród nich czterokrotnie wyższe, niż wynosi średnia dla populacji. Opublikowany na łamach tego czasopisma artykuł zawiera obszerną analizę z udziałem ponad 3,5 tysiąca osób, która dowodzi związku pomiędzy hipochondrią, czyli zaburzeniem lękowym o stan zdrowia, a ryzykiem zgonu z jakiejkolwiek przyczyny – zarówno naturalnej, jak i nienaturalnej.Hipochondria objawia się ciągłymi, nieuzasadnionymi obawami o swoje zdrowie. Osoby nią dotknięte są przekonane, że występuje u nich przynajmniej jedna poważna choroba somatyczna i nie są w stanie pozbyć się swoich lęków, pomimo prawidłowych wyników badań fizykalnych i testów laboratoryjnych.Częste badania nie wystarczą„Można by więc pomyśleć, że u osób z hipochondrią ryzyko śmierci jest mniejsze, ponieważ często konsultują się z lekarzami” – mówi główny autor badania dr David Mataix-Cols z Instytutu Karolinska w Sztokholmie. Jednak, jak dodaje, jest zupełnie odwrotnie, gdyż ta grupa pacjentów na co dzień zmaga się z tak dużym cierpieniem psychicznym i obniżonym samopoczuciem, że odbija się to na jej kondycji psychofizycznej i często prowadzi nawet do samobójstw.Do badania naukowcy zakwalifikowali 4129 osób, u których zdiagnozowano hipochondrię. Porównali je z 41 290 osobami z grupy kontrolnej, czyli bez tej choroby. Większość pacjentów z hipochondrią stanowiły kobiety (56,7 proc.), a średni wiek uczestników w chwili diagnozy wynosił 34,5 roku.Ogółem w okresie objętym badaniem zmarło 268 osób z hipochondrią i 1761 bez niej. Naukowcy ustalili, że hipochondrycy charakteryzowali się wyższą śmiertelnością, i to aż o 84 proc., ze wszystkich przyczyn – zarówno naturalnych, jak i pozostałych.Zabójczy stresJeśli chodzi o przyczyny naturalne, to – według autora pracy – może za nie odpowiadać chroniczny stres i jego udowodniony negatywny wpływ na organizm. Osoby chore umierały w młodszym wieku niż pozostałe; średnia długość ich życia wynosiła 70 lat w porównaniu do 75 w grupie kontrolnej. Wykazywały wyższe ryzyko zgonu z powodu chorób układu krążenia i układu oddechowego, za to porównywalne z powodu nowotworów.Przyczyny nienaturalne to samobójstwa, które w tej grupie osób okazały się szczególnie częste. Badanie wykazało, że ryzyko śmierci samobójczej było czterokrotnie wyższe w przypadku osób, u których zdiagnozowano hipochondrię.Jak zauważają autorzy publikacji, oznacza to, że powinno się priorytetowo potraktować wczesne wykrywanie hipochondrii, aby zawczasu zapewnić pacjentom dostęp do odpowiedniej opieki. Ich leczenie może obejmować terapię poznawczo-behawioralną, techniki relaksacyjne, edukację, a czasami leki przeciwdepresyjne.Naukowcy zaznaczają przy tym, że problem hipochondrii wydaje się mało poznany. „Rzeczywista nadmierna śmiertelność wśród osób chorych na hipochondrię może być nawet wyższa niż pokazują wyniki badania” – piszą.