Wraz z badaczami z Japonii i Włoch. Naukowiec z Politechniki Wrocławskiej bada jaskinie lawowe na Księżycu. Stosując innowacyjną metodę cyfrowego pomiaru zawalisk, czyli zapadniętych korytarzy lawowych, wraz z badaczami z Japonii i Włoch ocenia szerokość podziemnych pustych przestrzeni. Pomysłodawca tych badań, geotechnik dr Marcin Chwała zwraca uwagę, że jaskinie księżycowe – podobnie jak kiedyś jaskinie ziemskie, które były miejscem schronienia dla naszych praprzodków – mogą potencjalnie służyć w przyszłości jako bazy dla misji i siedziby ludzkie na Srebrnym Globie.Naukowiec, który na co dzień pracuje jako adiunkt w Katedrze Geotechniki, Hydrotechniki, Budownictwa Podziemnego i Wodnego na Wydziale Budownictwa Lądowego i Wodnego Politechniki Wrocławskiej tłumaczy, że księżycowe jaskinie lawowe, podobnie jak te na Ziemi – na przykład na Hawajach, Wyspach Kanaryjskich, Islandii czy Sycylii – są to naturalne obiekty pochodzenia wulkanicznego. Ich tunelami kiedyś płynęła lawa.Ziemskie jaskinie lawowe osiągają szerokość do dwudziestu metrów, natomiast na Księżycu, który ma słabszą grawitację, szerokość tych tworów geologicznych może teoretycznie osiągać kilka kilometrów. – Nasze analizy nie są aż tak optymistyczne, natomiast rozmiary rzędu kilkuset metrów przy odpowiedniej miąższości, czyli grubości stropu skalnego, są jak najbardziej możliwe – dodał.Marcin Chwała podkreślił, że w jaskiniach zachowało się nienaruszone od milionów lat środowisko, w którym kryje się dużo cennych informacji o powstawaniu, formowaniu, historii Układu Słonecznego, a także o historii aktywności Słońca. Potencjalne schronienieDodał, że podziemne przestrzenie na Księżycu budzą także zainteresowanie jako potencjalne miejsce schronienia przed niekorzystnymi warunkami panującymi na jego powierzchni. Naukowiec wymienił wśród nich stałe zagrożenie uderzeniami meteorytów. Podkreślił, że nawet ich okruszki mogą powodować bardzo duże szkody dla instalacji z tego względu, że odłamki poruszają się z prędkościami kosmicznymi – z powodu braku atmosfery nie są wyhamowywane. Z brakiem atmosfery i pola magnetycznego wiąże się również zagrożenie ze strony promieniowania kosmicznego.Problemem są także duże różnice temperatur między dniem a nocą na Księżycu. W ciągu dnia temperatura przekracza na jego powierzchni 100 stopni Celsjusza, a w nocy spada do około -180 stopni Celsjusza. Tymczasem w podziemnych jaskiniach utrzymuje się na stałym poziomie.Dr Marcin Chwała powiedział, że obecnie znanych jest ponad 200 zawalisk na Księżycu. Zastrzegł, że nie wszystkie muszą być związane z jaskiniami lawowymi.