Okupantom brakuje amunicji. Przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego HUR Wadym Skibicki poinformował, że siły Federacji Rosyjskiej na okupowanych terytoriach Ukrainy liczą 462 tysiące żołnierzy i cierpią na deficyt amunicji. WOJNA NA UKRAINIE - RAPORTPonadto na tymczasowo okupowanych ziemiach ukraińskich rozmieszczonych jest 35 tysięcy osób z Rosgwardii (rosyjska Gwardia Narodowa), która zabezpiecza reżim okupacyjny – dodał w rozmowie z portalem Ukrainska Prawda.Zwrócił uwagę, że taka liczba wojsk pozwala Rosjanom na rotację sił: wycofywanie z linii frontu jednostek niezdolnych do walki i przysyłanie na ich miejsce nowych.Amunicja z Korei PółnocnejSkibicki poinformował także, że rosyjski przemysł wojskowy, który może produkować 2 mln pocisków rocznie, nie był w stanie zapewnić dostaw amunicji na potrzeby wojny na Ukrainie w ubiegłym roku. Deficyt wyniósł pół miliona pocisków. Dlatego Rosjanie najpierw nabywali amunicję na Białorusi, a następnie kupowali ją w Iranie i Korei Północnej. W bieżącym roku Rosja zamierza zwiększyć produkcję amunicji, ale nie pozwala jej na to brak komponentów, wykwalifikowanych pracowników i zakładów produkcyjnych.Przed lekceważeniem potencjału ofensywnego Rosji ostrzegł dowódca 4. batalionu operacyjnego brygady „Rubiż” Gwardii Narodowej Ukrainy, podpułkownik Mychajło Kryżaniwśkyj. Dodał, że Rosjanie mogą w każdej chwili podjąć działania na nowym kierunku