Trzeci dzień protestują też rolnicy. W środę rano w Niemczech w trasę wyruszył tylko co piąty pociąg dalekobieżny. Powodem jest strajk na tle warunków pracy. Protest potrwa do godziny 18 w piątek i spowoduje znaczne ograniczenia w ruchu kolejowym dalekobieżnym i regionalnym. Środa jest też trzecim dniem protestów niemieckich rolników przeciwko polityce oszczędnościowej rządu Olafa Scholza. Obecny strajk jest już trzeci w toczącym się sporze zbiorowym pomiędzy związkiem zawodowym maszynistów (GDL) a Deutsche Bahn (DB) oraz innymi firmami kolejowymi. Do strajku przyłączyła się między innymi spółka Transdev, obsługująca pociągi regionalne na północnym zachodzie i wschodzie RFN.DB oraz Transdev próbowały zapobiec strajkowi, składając skargę do sądu. Została ona odrzucona we wtorek wieczorem przez sąd pracy w Hesji – przypomniała dpa.– Jeśli do piątku nic się nie wydarzy, zrobimy sobie przerwę i przystąpimy do kolejnej akcji protestacyjnej – zapowiedział szef GDL Claus Weselsky, krytykując dotychczasowe oferty ze strony DB.Związkowcy domagają się między innymi zmniejszenia tygodniowego wymiaru czasu pracy pracowników zmianowych z 38 do 35 godzin. Blokady dróg i autostrad Środa jest też trzecim dniem protestów niemieckich rolników przeciwko polityce oszczędnościowej rządu Olafa Scholza. Skala blokad dróg i autostrad jest nieco mniejsza niż w ostatnich dniach, jednak paraliż ruchu kolejowego dodatkowo utrudnia sytuację. Niemieccy rolnicy protestują przeciwko cięciom wymuszonym wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, który uznał przesunięcie środków z długu covidowego do funduszu klimatycznego za nielegalne. Likwidacja ulg podatkowych na maszyny rolnicze i dopłat do paliwa przyniosłaby rządowi miliardowe oszczędności.