Są powody do niepokoju. Cztery niewykorzystane piłki meczowe, połamana rakieta, sporo nerwów i rozczarowania – to bilans meczu 1. rundy turnieju WTA w Adelajdzie pomiędzy Magdą Linette i Jekateriną Aleksandrową. Meczu, niestety, przegranego przez Polkę w trzech setach 6:3, 6:7 (8), 5:7. To ostatni test 24. w światowym rankingu Linette przed rozpoczynającym się w niedzielę wielkoszlemowym Australian Open. W Melbourne polska tenisistka będzie bronić punktów za zeszłoroczny półfinał.Porażki szkoda tym bardziej, że Polka mogła i powinna cieszyć się z awansu. W drugim secie miała aż cztery piłki meczowe, wszystkie w tie-breaku: nie udawało jej się jednak wygrać ani przy stanie 6:4, ani 6:5, ani 7:6 czy 8:7. Przegrała ostatecznie... 8:10, a w trzecim secie 5:7 i odpadła z rywalizacji. Aleksandrowa w drugiej rundzie w Adelajdzie zagra ze swoją rodaczką Weroniką Kudiermietową. Australian Open rusza 14 stycznia.