Cenny nabytek. Ruch Chorzów nie próżnuje. Przedostatni zespół PKO Ekstraklasy ogłosił dwa zimowe transfery: klub zasili 20-letni Filip Wilak z Lecha Poznań, jeden z najbardziej utalentowanych polskich piłkarzy, a także... 29-letni Czech Adam Vlkanova z Viktorii Pilzno, który jeszcze niedawno grał w Lidze Mistrzów. Zwłaszcza drugi nabytek robi wrażenie. Najważniejsze zmiany w Chorzowie zaszły kilkanaście dni temu, gdy zdecydowano o zakończeniu współpracy z Jarosławem Skrobaczem. Nowym trenerem klubu został nieoczekiwanie Janusz Niedźwiedź, który wcześniej wprowadził do Ekstraklasy łódzki Widzew. „Nieoczekiwanie”, bo Niedźwiedzia przymierzano do zespołów nieco bogatszych, z większymi ambicjami, jak choćby Cracovia.Takie posunięcie władz Ruchu świadczy jednak o tym, że i w Chorzowie nie chcą zatrzymać się tylko na utrzymaniu w elicie. Władze Niebieskich poszły za ciosem i poza utalentowanym trenerem, ściągnęły również dwóch bardzo ciekawych piłkarzy. „Wiem, że w Chorzowie będę mógł się rozwinąć i nabrać doświadczenia. W szatni Lecha miałem okazję porozmawiać o Ruchu z Arturem Sobiechem (były zawodnik tego klubu). Cel jest jeden: walka o zdobycie jak największej liczby punktów i utrzymanie” – stwierdził Wilak, który w tym sezonie zagrał w siedmiu ekstraklasowych meczach Kolejorza, a którego uważa się za jednego z ciekawszych zawodników młodego pokolenia. Wilak to jedno, ale prawdziwe zamieszanie chorzowianie wywołali drugim zimowym transferem. Enigmatyczne „ahoj!” przywitało 29-letniego Adama Vlkanovę, który ma wszystko, by zostać gwiazdą ligi. 29-latek wychował się w czeskim Hradcu Kralove, a występował w barwach tamtejszego klubu oraz Bohemians Praga. Do drużyny z Pilzna trafił w sierpniu 2022 roku. Od tego czasu zdążył rozegrać 52 mecze i zdobyć osiem bramek.Ponadto, pomocnik jest trzykrotnym reprezentantem Czech. Jesienią 2022 roku wystąpił w meczach Ligi Narodów z Portugalią i Szwajcarią. Do Ruchu trafił na półroczne wypożyczenie z opcją pierwokupu. Na boisku zagra z numerem 88.