„Wilk Morski”. Rozpoczęte w niedzielę ćwiczenia Wilk Morski 1/2024 obejmują trzy otaczające Turcję morza – Czarne, Egejskie i Śródziemne. W manewrach weźmie udział około 17 tys. żołnierzy, 110 okrętów, siedem łodzi podwodnych i 22 drony – podały tureckie media. Potrwają one do 16 stycznia. Kontradmirał Kaan Turkkan, szef sztabu sił morskich Turcji, powiedział na konferencji prasowej, że ćwiczenia mają na celu ocenę skuteczności dowodzenia operacyjnego i kontroli dowództw powiązanych z marynarką wojenną. Mają również za zadanie podniesienie poziomu gotowości uczestniczących elementów oraz wzmocnienie umiejętności oceny, przewidywania i podejmowania decyzji przez personel dowódczy i jednostki uczestniczące. Ponadto celem jest także testowanie procedur interoperacyjności wśród innych dowództw sił i instytucji publicznych. Spór o złoża Turkkan oświadczył, że w ćwiczeniach bierze udział osiem fregat, trzy korwety, 16 łodzi szturmowych, siedem okrętów podwodnych, sześć jednostek do usuwania min, 47 statków pomocniczych, 13 patrolowych, dziewięć okrętów desantowych, 10 samolotów, 17 śmigłowców i 22 bezzałogowe statki powietrzne. Spośród 17 tys. biorących udział w ćwiczeniach osób część należy do jednostki piechoty morskiej, zespołu desantowo-szturmowego czy straży przybrzeżnej. Grecję i Turcję dzieli spór o złoża gazu ziemnego pod dnem Morza Śródziemnego. Podłożem są wieloletnie spory dotyczące między innymi podziału wód terytorialnych i praw do szelfu kontynentalnego. Grecja oskarża Turcję o prowadzenie poszukiwań złóż na obszarach, które strona grecka uznaje za swoją wyłączną strefę ekonomiczną. Turcja twierdzi, że to część jej szelfu kontynentalnego.