Zobacz szczegóły. 11 partii szykuje się od objęcia w Polsce rządu. Czy uda się pogodzić ambicje polityczne tak wielu środowisk? Protokół rozbieżności opozycji może robić wrażenie i tak naprawdę ciężko wskazać aspekt, w którym Koalicja Obywatelska, Polska 2050, PSL i Nowa Lewica mówiłyby jednym głosem. Opozycja szła do wyborów z hasłem odsunięcia Prawa i Sprawiedliwości od władzy. Czy Koalicję Obywatelską, Polskie Stronnictwo Ludowe, Polskę 2050 i Nową Lewicę łączy coś jeszcze? Tego nie wiadomo. W TVP Info przygotowaliśmy protokół rozbieżności, z którym musi uporać się opozycja. W wielu przypadkach znalezienie kompromisu wydaje się być niemożliwe. Budowa elektrowni atomowych Rząd Prawa i Sprawiedliwości podpisał już umowy na budowę elektrowni atomowej. Ma ona stanąć w Lubiatowie-Kopalinie w gminie Choczewo na Pomorzu. Zgodnie z harmonogramem budowa pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce ma ruszyć w 2026 r. W 2033 r. miałby rozpocząć pracę pierwszy blok w elektrowni o mocy 1250 MW.Czy tak będzie na pewno? Wśród opozycji brakuje w tej sprawie porozumienia. Za atomem opowiada się przede wszystkim PSL. Z kolei odstąpienie od budowy elektrowni zapowiedziała jeszcze przed wyborami Urszula Zielińska z wchodzących w skład KO Zielonych.– Musimy się dowiedzieć, na ile umowa jest zobowiązująca i jakie kary grożą nam za jej odstąpienie – zdradziła przedstawicielka Koalicji Obywatelskiej, podkreślając, że nie jest to tylko stanowisko Zielonych. – To jest konsensus całej Koalicji Obywatelskiej – mówiła jeszcze przed wyborami.Rolnictwo i postulaty „Rolniczej dwunastki” „Rolnicza dwunastka” to lista postulatów przygotowana przez OPZZ Rolników i Organizacji rolniczych oraz NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”. Trafiły na nią m.in. sprzeciw wobec ograniczenia produkcji mięsa czy hodowli zwierząt gospodarskich. O szczegółach pisaliśmy TUTAJ.Takie rozwiązanie popiera PSL, protestują Koalicja Obywatelska i Zieloni, z kolei niektóre postulaty nie podobają się Lewicy. 13. i 14. emerytura13. i 14. emerytura to dodatkowe świadczenia wypłacane emerytom, które w życie wprowadził rząd Prawa i Sprawiedliwości.Czy będą one wypłacane także w przyszłości? To nie jest pewne. Likwidacji „trzynastki” i „czternastki” domaga się PSL, proponując w zamian emeryturę bez podatku. Przeczytaj także: 13. i 14. emerytura do likwidacji, pięć resortów dla Trzeciej Drogi. Kosiniak-Kamysz stawia warunkiZ kolei Lewica i Koalicja Obywatelska nie wyobraża sobie likwidacji świadczeń, w myśl zasady „co było dane, nie zostanie zabrane”.800 plusOd 1 stycznia 2024 roku w życie wchodzi program 800 plus. To oznacza, że rodzice otrzymają na każde dziecko po 800 złotych miesięcznie. Zmieniać tego nie zamierza Lewica, Koalicja Obywatelska nie ma jasnego stanowiska, a PSL i Polska 2050 proponują, aby świadczenie otrzymywali tylko pracujący rodzice. Przeczytaj także: Petru: Ograniczenie 800 Plus umożliwi podwyżki dla nauczycieliNiedziela handlowaW 2017 roku przyjęta została ustawa ograniczająca handel w niedzielę. Czy opozycja przywróci możliwość robienia zakupów w sklepach wielkopowierzchniowych?Także w tym aspekcie główne środowiska polityczne nie mają wspólnego zdania. Koalicja Obywatelska postuluje likwidację zakazu handlu, PSL i Polska 2050 chce, aby sklepy były otwarte w dwie niedziele w miesiącu. Lewica twierdzi za to, że każdy pracownik powinien mieć zapewnione dwie wolne niedziele, a za pracę w świąteczny dzień ma otrzymać 2,5-krotne wynagrodzenie. Stan budżetu państwaPolityków opozycji zajmuje także dyskusja nt. stanu finansów publicznych. O tym, w jakiej kondycji jest budżet państwa mówił pod koniec października Mateusz Morawiecki. Rewizję polityki społecznej i inwestycji publicznych zapowiada Polska 2050 i Koalicja Obywatelska. Stanowiska nie zabrał PSL, a Lewica zamierza walczyć o wszystkie programy socjalne. Sprawdź także: Programy społeczne. Jakie plany ma PiS, jakie opozycja?Likwidacja CBAPrzyszłość Centralnego Biura Antykorupcyjnego to także potencjalna kość niezgody między politykami opozycji.Za likwidacją CBA opowiada się Koalicja Obywatelska i Lewica, przeciw jest PSL. AborcjaDonald Tusk jeszcze podczas kampanii wyborczej zapowiedział, że dopuszczenie aborcji do 12. tygodnia trwania ciąży będzie jednym z najważniejszych postulatów. Pisaliśmy o tym TUTAJ.Jeszcze dalej idzie Lewica, która proponuje, aby aborcja eugeniczna była zgodna z prawem nawet do dnia narodzin dziecka.PSL i Polska 2050 opowiadają się za referendum. Przeczytaj także: Żukowska: Aborcja to prawo człowiekaPakt migracyjny i zapora na granicyWszystkie partie opozycyjne opowiadają się za proponowanym przez Unię Europejską paktem migracyjny. Zakłada on przymusową relokację nielegalnych migrantów do wszystkich krajów członkowskim lub zapłatę dużej kary. Więcej o szczegółach piszemy TUTAJ. Niejasna jest także przyszłość zapory na granicy z Białorusią. Przeciwko jej rozbiórce jest tylko PSL.Podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tys. złotych to konkret, który przeprowadzimy w ciągu pierwszych 100 dni – tak zapowiadał we wrześniu przewodniczący PO Donald Tusk. Politycy KO pytani byli w mediach m.in. o tę obietnicę i o to, czy i kiedy będzie ona zrealizowana. Okazuje się, że – wbrew wcześniejszym zapewnieniom – „nie wszystko uda się zrobić w 2024 r.”.Kwota wolna od podatkuKilka dni temu posłanka Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska pytana o sztandarową obietnicę PO – czyli podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł – podsumowała rozważania krótko: „Nie widzę przestrzeni”. Izabela Leszczyna (PO), przymierzana do stanowiska minister finansów w ewentualnym rządzie opozycji, zapewnia, że wszystko ma policzone. Mimo to okazuje się, że nawet w samej Koalicji Obywatelskiej nie wierzą w sukces obietnicy złożonej przez Donalda Tuska. Katarzyna Piekarska (Inicjatywa Polska) pytana w Polsat News o to, kiedy w Polsce zostanie wprowadzona kwota wolna od podatku w kwocie 60 tys. zł stwierdziła, że „pewnie szybko, ale nie wie czy w 2024 roku”. – Może nie będzie to tak szybko – dodała. Poproszona o sprecyzowanie zaczęła kluczyć: „Trzeba też zajrzeć i zobaczyć co tak naprawdę, jaki jest stan finansów publicznych. (…) To są pewne obietnice i pewien kierunek, którym będziemy iść. Wiadomo, że to są cztery lata i nie da się wszystkiego zrobić w 2024 roku” – podsumowała posłanka KO. Zjednoczona podzielona. Co mówią politycy opozycji?W TVP Info zebraliśmy wypowiedzi niektórych polityków opozycji ws. różnic programowych.Barbara Nowacka (Inicjatywa dla Polski, Koalicja Obywatelska): Musimy wybrać priorytety. Nie będziemy odchodzić ze stu konkretów, które zaproponowaliśmy podczas kampanii wyborczej. Na pewno wszystkie one nie znajdą się w umowie koalicyjnej. Urszula Zielińska (Zieloni, Koalicja Obywatelska): Zmniejszenie ilości mięsa, które spożywamy pomogłoby również klimatycznie zabezpieczyć nasz świat. Monika Wielichowska (Platforma Obywatelska, Koalicja Obywatelska): Jestem przekonana, że aborcja w Polsce będzie bezpieczna, legalna i dostępna do 12. tygodnia.Marek Sawicki (Polskie Stronnictwo Ludowe): Nie wiem, jak w sprawie związków partnerskich zagłosuje moja partia, ja wiem, że nie poprę takich rozwiązań. Władysław Teofil Bartoszewski (Polskie Stronnictwo Ludowe): Światopoglądowe sprawy nie będą wchodzić w żadną umowę koalicyjną. Paulina Matysiak (Razem, Nowa Lewica): Parę miesięcy temu mówiliśmy o tym, jakie będą tego efekty (kredytu 2 proc. – przyp. red.) i ceny mieszkań faktycznie poszły w górę. Nie chcemy także kredytu 0 proc. (znalazł się w „stu konkretach” KO – przyp. red.).Paulina Hennig-Kloska (Polska 2050): Największy problem będzie zapewne z najdalej idącymi postulatami gospodarczymi Lewicy. Kosiniak-Kamysz o opozycji: Więcej nas dzieli niż różniW sobotę w Tarnowie odbyła się Rada Naczelna PSL, na której zdecydowano, że ludowcy utworzą koalicję z KO, Polską 2050 i Lewicą.– Finalizujemy już prace programowe, chcemy uzgodnić jak najwięcej wspólnych punktów – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz.Chwilę później stwierdził, że „więcej nas dzieli niż różni”. Ewidentne przejęzyczenie szefa ludowców zdaje się doskonale oddawać negocjacje pomiędzy opozycyjnymi partiami. – Różnice między nami będą, bo reprezentujemy odmienne środowiska polityczne. Zdobycie środków z UE i przywrócenie praworządności, sprawy bezpieczeństwa narodowego, energetycznego, zdrowotnego, żywnościowego to są te elementy, które nas jednoczą. „Rotacyjny” marszałek Sejmu. Czy to ma sens?Opozycja jak na razie nie jest w stanie przedstawić wspólnego kandydata na marszałka Sejmu. Dlatego pojawił się pomysł rotacji na tym stanowisku. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ.– Marszałek Sejmu to druga osoba w państwie, a także szef gigantycznego przedsiębiorstwa, które zatrudnia tysiące osób i dysponuje ponad miliardowym budżetem. Rotacja nie jest dobrym pomysłem – powiedział w TVP Info Marek Jakubiak. Przeciwnego zdania jest Adrian Zandberg.– Podobne rozwiązanie jest w Parlamencie Europejskim i nikomu z tego powodu korona z głowy nie spadła – skomentował polityk.Przeciwskazań w rotacji stanowiska marszałka Sejmu nie widzi także Krzysztof Bosak.– Jeżeli takie rozwiązanie miałoby zostać przyjęte, to w rotacji powinna uczestniczyć także Konfederacja – stwierdził.Jeszcze dalej w rozważaniach w tym temacie poszła Hennig-Kloska.– Rotacje na stanowisku marszałka zdarzają się w krajach demokratycznych, jednak żyjąc w ustroju parlamentarno-gabinetowym, rotacja musiałaby dotyczyć większej liczby stanowisk – stwierdziła przedstawicielka Polski 2050.Innego zdania jest Małgorzata Paprocka.– Polski porządek prawny nie przewiduje rotacyjnego marszałka. Formalnie taki marszałek musiałby zrezygnować albo zostać odwołanym przez swoich partyjnych kolegów – spuentowała minister w kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy.