Politycy opozycji mogą sobą latać z Berlina. Politycy opozycji mogą sobą latać z Berlina, Polacy wybierają polskie porty lotnicze, w tym najnowszy i najwyżej oceniany przez pasażerów port Warszawa-Radom. Nowoczesne, ładne, wygodne. Pasażerowie oceniają lotnisko Warszawa-Radom najwyżej w Polsce. Kto odwiedził najnowszy polski port lotniczy nie tylko zrozumie tę wysoką ocenę, ale sam również się pod nią podpisze. Dworzec lotniczy jest bardzo estetyczny, zachwyca detalami i grą świateł we wnętrzu. Poruszanie się po nim jest niemalże intuicyjne, czego nie da się powiedzieć o większości lotnisk na świecie. Strefy według ich funkcji są klarownie rozdzielone i łatwo się można zorientować, gdzie zrobić zakupy, gdzie napić kawy albo odpocząć przed podróżą. Parkingi wokół lotniska są rozległe i tanie dla użytkowników. Pracownicy starają się, żeby zminimalizować stres, jakim dla wielu pasażerów jest podróż powietrzna, a sam pobyt na lotnisku był za to przyjemnym doświadczeniem.Latanie z Radomia opłaca się pasażerom i liniom lotniczym W kilka miesięcy od oficjalnego otwarcia (27 kwietnia 2023 r.) port lotniczy Warszawa-Radom obsłużył ponad 90 tys. pasażerów. Czy to dobry wynik? Rynkowi gracze ocenili, że tak, a ich ocena nie ma nic wspólnego z politycznymi sympatiami i antypatiami. 10 października br. prezes Polskich Portów Lotniczych Stanisław Wojtera ogłosił, że od grudnia z Radomia latać będzie węgierski WizzAir, jedna z największych niskokosztowych linii w naszej części Europy. Podczas konferencji prasowej prezes Wojtera podkreślał, że w branży lotniczej decyzje podejmowane są na podstawie bardzo wnikliwych analiz. Szczególnie linie niskokosztowe (tzw. low costy) bardzo starannie i ostrożnościową planują siatkę połączeń, ponieważ w ich modelu biznesowym koniecznie jest blisko stuprocentowe wypełnienie samolotów.Jak trudno pozyskać nowego przewoźnika, przekonało się lotnisko Warszawa-Modlin, na którym przez lata operowała jedna tylko linia. Sukces jest podwójny, bo obecność kolejnego przewoźnika na radomskim lotnisku otwiera nowe perspektywy dla ruchu turystycznego. Największe polskie biuro turystyczne już zapowiada zwiększenie swojej oferty w przyszłych sezonach. W sezonie letnim Itaka zabrała na wakacje z Radomia 10 tys. osób i ma ambicje, żeby w kolejnym sezonie liczbę tę zdecydowanie zwiększyć. – Decyzja Biura Podróży Itaka potwierdza potencjał Lotniska Warszawa-Radom. Dotychczasowa oferta touroperatora spotkała się z dużym zainteresowaniem pasażerów, którzy chętnie podróżowali do Turcji, Bułgarii i Albanii. Dlatego bardzo nas cieszy, że Itaka zdecydowała się poszerzyć możliwości wyjazdów wakacyjnych – mówił na konferencji Stanisław Wojtera, prezes Polskich Portów Lotniczych SA.Co piąty pasażer przyjeżdża z Warszawy Władze portu lotniczego zakładają, że w przyszłym roku Warszawa-Radom może obsłużyć co najmniej 180–200 tys. pasażerów (w wersji najbardziej optymistycznej nawet 300 tys.). To oznaczałoby już wyniki porównywalne z portami w Łodzi, Bydgoszczy i Lublinie. Już w tym roku (przed nami wciąż ostatni kwartał) może się okazać, że działające od maja lotnisko Warszawa-Radom być może obsłuży więcej pasażerów nie tylko od Zielonej Góry, ale nawet od Olsztyna-Mazury. – W krótkim czasie od otwarcia pobiliśmy zbiorczy wynik z kilku lat działalności starego portu. To dowód, że Lotnisko Warszawa-Radom już osiągnęło sukces i na trwałe wpisało się na mapę lotniczej Polski” – komentuje Stanisław Wojtera, prezes Polskich Portów Lotniczych SA.Co ciekawe, lotnisko Warszawa-Radom jest chętnie wykorzystywane przez mieszkańców stolicy. Co piąty pasażer lotniska deklarował swój adres zamieszkania w Warszawie. Wygodne połączenie drogowe i kolejowe sprawiają, że radomski port konkuruje zarówno z Okęciem, jak i Modlinem. A większa konkurencja, to dla pasażera zawsze więcej korzyści.Sukces portu w Radomiu potwierdza mądrą politykę transportową i gospodarczą rządu Radomskie lotnisko radomskie jest pomyślane dla 3 mln pasażerów rocznie i ma być elementem infrastruktury Centralnego Portu Komunikacyjnego. Już dzisiaj odgrywa ważną rolę lotniska zapasowego dla warszawskiego Okęcia. W sytuacjach problemów z lądowaniem, np. z powodu pogody albo awaryjnego lądowania innego samolotu, pasażerowie będą mogli zejść na ziemię w Radomiu, a nie np. w Katowicach. To spora różnica dla tych, którzy wybierali się do Warszawy, ale z jakiegoś powodu nie mogą wylądować na Lotnisku Chopina.Z perspektywy polityki gospodarczej już dzisiaj widać, że kpiny i drwiny polityków opozycji wobec rządowej rozbudowy infrastruktury lotniczej w Polsce to jej kolejna pomyłka. Opozycja w sprawach gospodarczych myli się we wszystkim: od prognoz katastrofy gospodarczej, jakie miały spowodować programy społeczne Rodzina 500 Plus i tzw. jarkowe po proponowane metody walki z putinflacją. Tak samo nie ma żadnej racji krytyka lotniska Warszawa-Radom, które już w pierwszych miesiącach istnienia udowodniło, że jest przydatne i potrzebne. Politycy opozycji mogą sobie latać z Berlina, Polacy wybierają Radom i inne polskie porty lotnicze.Przyszłość ma skrzydła Branża lotnicza dochodzi do siebie po okresie pandemii i także rola portów regionalnych będzie w przyszłości rosła. Warszawa-Radom z jednej strony jest portem stołecznym, z drugiej jednak ma za zadanie obsłużyć mieszkańców województwa świętokrzyskiego i południowego Mazowsza. Choć Komisja Europejska stara się demonizować wpływ na środowisko podróży lotniczych, nic nie wskazuje na to, żeby lotnictwo pasażerskie, także regionalne, miało się przestać rozwijać. Zwłaszcza że pojawiają się koncepcje samolotów mniejszych, niskoemisyjnych o hybrydowym napędzie. Te przetrwają nawet zaciekłe ataki klimatycznego lobby i doskonale sprawdzą się w obsłudze mniejszych aglomeracji. A pasażer wybierze po prostu przyjemność i wygodę, jaką oferują szybkie przeloty. Przy całej sympatii dla kolei bijącej w Polsce rekordy przewozów, lotnictwo ma przed sobą wielką przyszłość. I w Radomiu, i w Baranowie.Wystarczy wspomnieć kwestię ewakuacji polskich obywateli z Izraela. Czy ktoś może sobie w ogóle wyobrazić, że polskie władze organizują to drogą lądową? Nawet z Grecji, gdzie dzisiaj znajduje się punkt przesiadkowy dla ewakuowanych, aby dostać się do Polski na szynach trzeba by poświęcić kilka dni. Samolot pozostanie najważniejszym środkiem podróży między państwami i kontynentami, mimo zgrzytania zębami ekoaktywistów. Dlatego tak ważne jest, by dbać o naszego narodowego przewoźnika i budować nowe porty lotnicze, tak udane jak ten w Radomiu.