„Powinniśmy zapobiegać przymusowej relokacji”. Europejskie elity, grupy rządzące w Europie próbują narzucić narodom europejskim swoje stanowisko i podejście ideologiczne do kwestii migracji. Razem z premierem będziemy bronili naszego stanowiska, bronili naszych granic – powiedział w czwartek prezydent Andrzej Duda w oświadczeniu wygłoszonym z premierem Mateuszem Morawieckim. Przypomniał, że Polska wywiązuje się z obowiązku ochrony granic państwowych i granic zewnętrznych UE, ale mówi „stanowcze nie” relokacji uchodźców. – Znajdujemy się w punkcie zwrotnym, absolutnie decydującym o tym, jak będą w przyszłości traktowane polskie granice i polska suwerenność – podkreślił z kolei szef rządu. Prezydent Andrzej Duda powiedział, że przeprowadził konsultacje z premierem Mateuszem Morawieckim przed posiedzeniem Rady Europejskiej w Granadzie i szczytem Grupy Arraiolos w Porto. W Granadzie Polskę reprezentować będzie szef rządu, a w Porto – prezydent Andrzej Duda.Prezydent o pakcie migracyjnym: Nie usuwa przyczynPrezydent podkreślił, że głównym tematem rozmów będą kwestie dotyczące migracji. Dodał, że stanowisko jego i rządu jest niezmienne w tej kwestii, a Polska sprzeciwia się pomysłom na rozlokowywanie migrantów wśród państw członkowskich UE. Dodał, że Polska skutecznie broni wschodniej granicy Unii Europejskiej.– Gdy reżim Łukaszenki podjął wojnę hybrydową, nie ugięliśmy się. Uczyniliśmy wszystko, co w naszej mocy, by ustrzec granicę. To się udało. Dziękuję wszystkim, którzy się do tego przyczyniali. To zapewnia bezpieczeństwo nam wszystkim i realizuje nasze zobowiązania członkowskie – powiedział.Czytaj w i.pl: „Wielki festiwal obłudy opozycji”. Joanna Lichocka: Mechanizm przymusowej relokacji jest forsowany przez PO i PSLAndrzej Duda ocenił, że pomysł na przymusową relokację migrantów w krajach UE jest próbą usuwania skutków, a nie rozwiązuje przyczyn nacisku migracyjnego do Europy.Przypomnijmy – debata poświęcona paktowi migracyjnemu, przewidującemu przymusową relokację, odbyła się wczoraj w Parlamencie Europejskim w Strasburgu. Hiszpania, kierująca pracami Unii Europejskiej, poinformowała o zgodzie większości krajów na negocjacje z europarlamentem w tej sprawie. Ambasadorowie (przy sprzeciwie Polski i Węgier) porozumieli się w sprawie ostatniego elementu paktu, czyli regulacji kryzysowej.Morawiecki: Twarde „nie” na Radzie Europejskiej– Polska jedzie na Radę Europejską powiedzieć twarde „nie” w sprawie przyjmowania nielegalnych imigrantów i przedstawić plan dotyczący tej kwestii – powiedział z kolei na czwartkowej konferencji premier Mateusz MorawieckiZobacz w PAP – Politycy PiS: Tylko polskie referendum może zatrzymać pakt migracyjnySzef rządu zaznaczył, że „należy zadać jedno bardzo ważne pytanie: dlaczego mamy się godzić na dyktat z Brukseli”. – My się na to nie godzimy. Tworzy się coraz większy problem – oznacza to zapraszanie kolejnych setek łodzi wypełnionych nielegalnymi imigrantami. Nie chcemy w Polsce drugiej Lampedusy – dodał Morawiecki.Podziękował przy tym prezydentowi Dudzie za „niezwykle skuteczną współpracę” z rządem. – Nie byłaby możliwa taka jednoznaczna decyzja na forum międzynarodowym. To nasze spójne stanowisko i współpraca doprowadziły do tego, że jesteśmy skuteczni na arenie międzynarodowej – zaznaczył premier.– Przedstawię twarde weto wobec nielegalnej imigracji na Radzie Europejskiej. Jeżeli dojdzie do zmiany rządów na PO, dojdzie do tragedii. Będą realizowali plan przyjmowania nielegalnych imigrantów – przestrzegł Morawiecki.Czytaj w Polskim Radiu: Kandydat Koalicji Obywatelskiej chce przyjmować migrantów. „Można wesprzeć kraje, które borykają się z kryzysem”